Quń
Bardzo aktywny
- Dołączył
- 30 Sierpień 2013
- Posty
- 404
- Reakcje/Polubienia
- 199
Ja z kolei znam księdza, który nie widział problemu. Znam też takiego, u którego żadna koperta, nawet telefonik od znajomego biskupa nie pomógł. No cóż...
Ksiądz biskup akurat kilka dni później wizytował parafię i przy okazji na oczach upartego ochrzcił bez problemu. Bez koperty.
Powiem tak - widziałem ten wściekły, czerwony, spasiony r.y.j... Żałuję, że wtedy nie były tak rozpropagowane cyfrówki - byłby mem tysiąc razy lepszy niż "Kiedy od dziesięciu minut..."
Czyli - jak wszędzie, zależy od człowieka. Niekiedy jednak ma sie do czynienia z takim taboretem, że najgorszy aparatczyk partyjny czy feministka to przy nich ocean otwartości, morze argumentacji i kosmos tolerancji (tej prawdziwej).
Ksiądz biskup akurat kilka dni później wizytował parafię i przy okazji na oczach upartego ochrzcił bez problemu. Bez koperty.
Powiem tak - widziałem ten wściekły, czerwony, spasiony r.y.j... Żałuję, że wtedy nie były tak rozpropagowane cyfrówki - byłby mem tysiąc razy lepszy niż "Kiedy od dziesięciu minut..."
Czyli - jak wszędzie, zależy od człowieka. Niekiedy jednak ma sie do czynienia z takim taboretem, że najgorszy aparatczyk partyjny czy feministka to przy nich ocean otwartości, morze argumentacji i kosmos tolerancji (tej prawdziwej).