- Dołączył
- 26 Maj 2015
- Posty
- 19243
- Reakcje/Polubienia
- 56075
Policja w Lubinie użyła siły, zatrzymany mężczyzna nie żyje.
Zaloguj
lub
Zarejestruj się
aby zobaczyć!
Policja w Lubinie użyła siły, zatrzymany mężczyzna nie żyje.
Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!
Zaczyna się kombinowanie:będzie coś typu: w wyniku uderzenia agresywnego mężczyzny o drzwi ioiowozu nastąpiły uszkodzenia ciała w wyniku których mężczyzna zmarł![]()
Z informacji Polsat News wynika, że policja próbowała odebrać rodzinie telefony, na których mogły znajdować się nagrania z interwencji.
Jedni twierdzą, że zmarł w karetce, inni że po dwóch godzinach w szpitalu. Po rozmowie z panią na SOR stwierdzili, że przywieźli zwłoki.
Reporterka Polsat News dotarła do nieoficjalnych informacji mówiących, że w lubińskim szpitalu w piątek w ogóle takiego pacjenta nie było.
Aktualizacja:Zaczyna się kombinowanie:
źródło:"Przyczyna zgonu Bartosza S. jest nieznana"
Jak powiedziała adw. Renata Kolerska, pełnomocniczka rodziny 34-latka, sekcja zwłok odbyła się już w poniedziałek, a prokuratura odmówiła rodzinie wydania protokołów sekcji oraz oględzin zwłok. - Prokuratura oświadczyła, że przyczyna zgonu Bartosza S. jest nieznana. Samo takie stwierdzenie nie pozwala dokonać jakiejkolwiek weryfikacji wiarygodności tych czynności" - mówiła.
Pełnomocniczka rodziny zapowiedziała, że będzie składać wniosek o przeprowadzenie ponownej sekcji zwłok, tym razem w Zakładzie Medycyny Sądowej w Poznaniu. "Będę też wnioskowała o wyłączenie ze sprawy Prokuratury Rejonowej w Lubinie i przekazanie sprawy innej prokuraturze" - dodała adwokat.
źródło:Prokuratura Wojewódzka oświadczyła, że Bartek miał kilka zadrapań na twarzy. Czy to są zadrapania? To są sińce i krwawe wylewy na całej buzi, prawdopodobnie od nacisku kolanem o asfalt - powiedział pełnomocnik rodziny zmarłego Wojciech Kasprzyk.
Na konferencji prasowej pełnomocnicy zmarłego Bartka z Lubina poinformowali, że śledztwo zostało przekazane do Prokuratury Okręgowej w Łodzi, która zbada, czy doszło do przekroczenia uprawnień i nieumyślnego spowodowania śmierci.
Z relacji ratowniczki medycznej, z którą rozmawiała "Interwencja" wynika, że Bartosz S. zmarł w trakcie policyjnej interwencji, kilka minut przed przyjazdem karetki. Kobieta tłumaczy, że ratownicy nie podjęli reanimacji 34-latka, bo takich działań nie wdrożyli wcześniej policjanci, a ciało zabrano do szpitala, by lekarz wypełnił kartę zgonu. Policja utrzymuje, że Bartosz S. zmarł w karetce.
Szlag moze czlowieka trafic... kiedy oglada sie cos takiego:
to sie czlowiek zastanawia po cholere bylo te 20lat walki z talibanem w imie praw czlowieka, lepszego jutra itp... Przyjdzie jakis Joe i stwierdzi ze fajnie jest wycofac ludzi.
Ponad 400 brytoli poleglo w ramach amerykanskiej fanaberii... Polakow tez nie malo. Amerykanie wyslali zeby ewakuowac SWOICH wiecej ludzi niz ich tam stacjonowalo...
Noz sie w kieszeni otwiera i czlowiek zaluje ze ludzie jak (jedyny zreszta ktorego darze najglebszym szacunkiem hitlerowski general) Walther Wenck to juz historia. A przydalby sie ktos taki, oj przydal...
PS: jesli nie wiecie kim byl Wenck to sie douczcie historii.... lub posluchajcie Hearts of Iron zespolu Sabaton.
Proszę bardzo@Kamelka : wrzuc tutaj to z czata bo ucieknie, a to w sumie (powiazanie chaosu w Afganistanie z faktem ze posiada wiekszosc swiatowych zasobow litu niezbednego do baterii, ale i innych rzeczy oraz to kto i jak na tym skorzysta) to nader interesujacy watek jest...![]()
Policjant (już na szczęście były) z komendy w Jaworznie został skazany na sześć lat za wykorzystanie seksualne sześcioletniej dziewczynki oraz kierowanie pod jej adresem gróźb. Jacek K. został też zobowiązany do zapłaty 30 tys. zł na rzecz pokrzywdzonej. Wyrok nie jest prawomocny. Mężczyzna skrzywdził koleżankę swojej córki, miał grozić, że jeśli komuś powie, zabije ją lub jej mamę.