Polskie osiągnięcia

Areopagita

Bardzo aktywny
Zasłużony
Dołączył
18 Sierpień 2010
Posty
1044
Reakcje/Polubienia
15
Miasto
różne
Polacy zwyciężyli w ćwiczebnej cyberwojnie Locked Shields 20

Polscy specjaliści od spraw bezpieczeństwa informatycznego okazali się najlepsi w rywalizacji z dwunastoma zespołami z czternastu krajów NATO w ramach ćwiczenia Locked Shileds 2014 („Zamknięte ekrany”).


Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!

A teraz łyżka dziegciu, też 'polskie osiągnięcie' i to w zasadniczej kwestii:


Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!

:england
 

fiodor99

Bardzo aktywny
Zasłużony
Dołączył
24 Listopad 2011
Posty
870
Reakcje/Polubienia
86
Miasto
25° 47' N 80° 13' W
Polska drużyna najlepsza na międzynarodowych zawodach hackerów w Moskwie.
Najlepsi hackerzy pochodzą z Polski
Dragon Sector, drużyna polskich programistów-hackerów, zwyciężyła w międzynarodowych zawodach Positive Hack Days rozgrywanych w Moskwie. W rankingu światowym drużyna Dragon Sector jest na prowadzeniu.
9c868a142da83696f5d1a23df51c64f8.jpeg

Polska drużyna programistów-hackerów zajęła pierwsze miejsce w zawodach Positive Hack Days, które odbyły się 22 maja 2014 r. w Moskwie. Są to zawody z cyklu Capture The Flag związane z bezpieczeństwem sieciowym i sprzętowym. Startują w nich zespoły z całego świata, m. in. z Rosji i Stanów Zjednoczonych. Są to już kolejne zawody wygrane przez Dragon Sector, do poprzednich należą np. Insomni'hack 2014 rozegrany w Genewie czy Olympic CTF Sochi 2014. Dzięki ostatniej wygranej, drużyna umocniła się na pozycji lidera w rankingu światowym.

Jeden z członków zespołu Dragon Sector – Sergiusz Bazański jest pracownikiem CodiLime, gdzie odpowiada za administrację i bezpieczeństwo sieciowe. - Pomimo, że mamy już pewne doświadczenie w tego typu konkursach, to każdy kolejny jest nie lada wyzwaniem - przyznaje Sergiusz Bazański. - W trakcie zawodów musimy znaleźć błąd w kodzie programu, odpowiednio przystosować zadane urządzenie, a to wszystko ze świadomością, że kilka lub kilkanaście innych drużyn próbuje dokonać tego samego. Jednak trzeba przyznać, że wygrana z najlepszymi światowymi zespołami hackerów daje ogromną satysfakcję! – dodaje
źródło:

Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!
:hura
 

waldi

Bardzo aktywny
Ekspert
Dołączył
15 Wrzesień 2012
Posty
34662
Reakcje/Polubienia
60997
Polski łazik marsjański najlepszy na University Rover Challenge 2014!

Nasi studenci obronili tytuł z poprzedniego roku.

Zespół Hyperion Team z Politechniki Białostockiej po raz drugi z rzędu wygrał największy na świecie turniej łazików marsjańskich. Polacy byli nie do pokonania – na podium stanęły aż dwie drużyny z naszego kraju.

Gdyby konstruowanie robotów przeznaczonych do badania obcych planet było dyscypliną sportową równie popularną na świecie jak piłka nożna, to Polacy nie schodziliby z czołówek największych gazet i stacji telewizyjnych, a ich sława dorównywałaby tej, którą dzisiaj cieszą się Messi, Ronaldo lub Neymar. Dlaczego? Ano dlatego, że polscy studenci po raz kolejny pozostawili daleko w tyle swoich konkurentów podczas największych i najbardziej prestiżowych zawodów łazików marsjańskich University Rover Challenge (URC) 2014.
źródło:komputerswiat.pl

więcej na:

Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!
 

fiodor99

Bardzo aktywny
Zasłużony
Dołączył
24 Listopad 2011
Posty
870
Reakcje/Polubienia
86
Miasto
25° 47' N 80° 13' W
Polacy zrewolucjonizowali druk 3D, wysłali do NASA grupę studentów, oraz wydali grę planszową na podstawie kultowej powieści Jarosława Grzędowicza, która jest w sprzedaży na całym świecie.
Polskie innowacje warte miliony
Polacy coraz więcej wydają na rozwój osobisty, a młodzi ludzie częściej sięgają po niestandardowe formy finansowania swoich pomysłów. Oprócz wsparcia ze strony inwestorów, inkubatorów przedsiębiorczości i parków technologicznych, dużą rolę w rozwoju firm zaczynają pełnić niestandardowe formy finansowania.
fQ24WjMOsFVo0Vj03Ofs.jpeg

Ilość otwierających się rocznie biznesów internetowych w Polsce rośnie z roku na rok. Tak duże zainteresowanie tą formą działalności wiąże się przede wszystkim z większą świadomością potencjału działań w sieci, oraz zauważalnym rozwojem dużych firm na polskim rynku. Google na przykład postanowiło otworzyć trzeci na świecie „Google Campus” w Warszawie. Będzie to kolejne po Londynie i Tel Aviv centrum wspierające młodą przedsiębiorczość na świecie. Równie dobrym przykładem jest nawiązanie współpracy „Samsung LABO” z Zachodniopomorskim Uniwersytetem Technologicznym w Szczecinie. Studenci będą mieli szansę uczestniczyć w pilotażowym programie, mającym na celu lepsze przygotowania ich do pracy w cyfrowym środowisku.

Wyższa kultura współpracy

Młodzi starają się jak najbardziej wykorzystać potencjał i możliwości jakie obecnie mają. Widać to chociażby po ilości otwieranych działalności gospodarczych i zakładanych startupów. W ciągu ostatniego roku w Polsce otworzyło się ponad 300 tysięcy firm. Dużą częścią z nich stanowią biznesy oparte na działalności w sieci. To rosnący trend. W ostatnich 5 latach rynek ecommerce zanotował wzrost o prawie 15 miliardów złotych. Największy skok był widoczny na obszarze 2 ostatnich lat i wynosił 23%, to bardzo dużo, zwłaszcza, że średni wzrost w Europie wynosi pomiędzy 13 a 17%. Do otwarcia swoich własnych firm kuszą parki technologiczne i inkubatory przedsiębiorczości, które oferują atrakcyjne pakiety cenowe, najczęściej połączone ze wsparciem merytorycznym. Oprócz tradycyjnych miejsc takich jak banki, pieniędzy na finansowanie swoich pomysłów przedsiębiorcy szukają w sieci. Coraz lepiej rozwija się popularny za oceanem system venture capital, polegający na inwestycji w firmę, we wczesnej fazie jej rozwoju. Dobrym rozwiązaniem jest również poszukanie anioła biznesu, czyli zamożnej osoby, która inwestuje prywatne środki, w zamian za mniejszościowy pakiet udziałów w firmie. Dobrymi przykładami firm, które skorzystały z wsparć inwestycyjnych jest serwis JakDojade.pl, aplikacja Listonic.pl, czy ostatnio głośna inwestycja w firmę Estimote, opiewającą na kwotę 3,1 miliona dolarów.

Alternatywne źródła finansowania

Czasami zdarza się jednak, że nasz pomysł – mimo, że innowacyjny i interesujący – nie spełnia formalnych wymogów stania się pełnoprawną firmą. Co wtedy? Warto wziąć pod uwagę coraz popularniejsze w Polsce finansowanie społecznościowe. „To model współpracy, polegający na zaangażowaniu jak największej ilości osób do wpłacenia pieniędzy na nasz projekt / pomysł. Dedykowane są ku temu specjalne platformy. Ten sposób zdobywania środków, może zainteresować przede wszystkim tych, którzy cenią sobie niezależność, bezpośredni kontakt z finalnym klientem oraz brak odgórnych limitów.” – mówi Marcin Galicki, założyciel platformy crowdfundingowej Wspieram.to. Ostatnie kilka lat było wyjątkowe udane dla finansowania społecznościowego. Nasi rodacy pokazali całemu światu, że potrafią myśleć nieszablonowo oraz odkrywać nowsze i wydajniejsze rozwiązania w różnych dziedzinach życia. Przykładem tego może być bardzo dobrze odebrany pomysł stworzenia opaski, która pozwoli na lepszą regeneracje organizmu podczas snu. W ciągu kilkudziesięciu dni autorom projektu udało się zebrać prawie 1,5 mln złotych. Oprócz tego Polacy zrewolucjonizowali druk 3D, wysłali do NASA grupę studentów, oraz wydali grę planszową na podstawie kultowej powieści Jarosława Grzędowicza, która jest w sprzedaży na całym świecie. Suma zebranych środków, tylko 10 największych projektów, sięga prawie 4 milionów złotych i dynamicznie rośnie.
sqyy2s5Lgp1N2TSkUFjz.jpeg

Polskie rekordy crowdfundingu na świecie
źródło:

Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!
:ok
 

Kamelka

Bardzo aktywny
Członek Załogi
Administrator
Dołączył
27 Maj 2010
Posty
18374
Reakcje/Polubienia
38945
Miasto
Gdzieś w Polsce
Przedsiębiorcy korzystają z pomysłów polskich badaczy

Inwestując w innowacje polskich badaczy, firmy mogą nie tylko zyskać nową ofertę, ale i oszczędzić. Wśród polskich rozwiązań, którymi zainteresowały się przedsiębiorstwa są m.in. wóz bojowy, ekopaliwo czy panele słoneczne instalowane na dachach autobusów.

O tym, że inwestowanie w badania polskich uczonych może być opłacalne, przekonują się kolejne firmy. Wśród motywacji, które skłaniają sektor prywatny do nawiązania współpracy z uczelniami może być m.in. chęć opracowania innowacyjnych produktów czy usług. Przykładem na to są prace konsorcjum Wydziału Mechanicznego Politechniki Wrocławskiej oraz Domu Samochodowego Germaz. Opracowano tam wóz bojowy M-ATV G10 o zwiększonej odporności na działanie materiałów wybuchowych. Nadwozie tego pojazdu opancerzonego może przetrwać wybuch kilku ładunków. Naukowcy opracowali oryginalne rozwiązanie ochrony przeciwminowej, układ mocowania kadłuba do podwozia, a także od podstaw zbudowali fotele antywybuchowe.

Dzięki współpracy biznesu z nauką, na rynku pojawiać się mogą nowe usługi, które odpowiadają na nowe potrzeby. Naukowcy z Uniwersytetu Śląskiego, Instytutu Ekologii Terenów Uprzemysłowionych oraz śląskiej firmy Tech-form opracowali automatyczny biodetektor toksyczności ogólnej wody. System ten - wykorzystujący działanie miliardów baterii - wykryje szybko skażenie wody i powiadomi o nich właściwe służby. Przy wsparciu UŚ powołano spółkę, która wprowadza unikatowe rozwiązanie na rynek.

Z kolei białostockiej firmie ChM we współpracy z chirurgami z Kliniki Chirurgii Szczękowo-Twarzowej i Plastycznej Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku udało się wykonać w technice druku 3D precyzyjnie dostosowany do potrzeb pacjenta tytanowy implant kości żuchwy. Ten opracowany dzięki nowoczesnym technikom implant wszczepiono już pacjentowi.

Przedsiębiorstwa często liczą na to, że innowacje kreowane na uczelniach pomogą zmniejszyć koszty funkcjonowania firmy. I tak na przykład we wspólnym projekcie Politechnika Lubelska i Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne Sp. z o.o. w Lublinie chcą wykorzystywać panele fotowoltaiczne do zasilania w energię elektryczną autobusów. Po mieście już jeżdżą trzy autobusy MPK z panelami fotowoltaicznymi na dachach. Testują one nowe instalacje, które mają obniżyć zużycie paliwa i emisję spalin. Według szacunków badaczy autobus zaopatrzony w ogniwo słoneczne na dachu zużywałby 5 proc. paliwa mniej, co oznacza około 10 tys. zł oszczędności na jednym pojeździe rocznie.

Na realne oszczędności przełożyć się ma także technologia wytworzona w Akademii Morskiej w Szczecinie. Opracowane tam urządzenie do diagnostyki układów wtryskowych silników o zapłonie samoczynnym ma przede wszystkim zapewnić armatorom zachowanie sprawności układu wtryskowego jednostek pływających, co przekłada się na zmniejszenie kosztów ich funkcjonowanie. Rozwiązanie to chce już wdrożyć spółka Diacoustic Systems.

Naukowcy mogą również pomóc przedsiębiorstwom wdrażać tańsze technologie produkcji. Badacze z Politechniki Lubelskiej oraz spółek SIGMA i Kuźnia Ostrowiec pokazali, jak można zaoszczędzić w procesie wytwarzaniu kul stosowanych m.in. w maszynach górniczych. Kule takie służą np. do rozdrabniania żwiru, węgla czy rud metali. Jak pokazały badania, do produkcji takich elementów można wykorzystać złom z szyn kolejowych. To materiał znacznie tańszy niż ten pozyskiwany dotychczas z hut.

Polskie opracowania mogą się też przyczynić do poprawy jakości produktów oferowanych przez firmy. I tak np. rozwiązania dotyczące produkcji zasilaczy opracowywane na Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie znajdą zastosowanie w zasilaczach przeznaczonych do oświetlenia LED, ładowarkach do akumulatorów oraz pojazdach elektrycznych. Technologie te mają pozwolić na znaczące ograniczenie strat energii w tych urządzeniach, a także na zmniejszenie rozmiarów i wagi zasilaczy (co przy okazji zmniejszy koszty produkcji urządzeń). Zasilacz rezonansowy z dławikiem wielouzwojeniowym z AGH zdecydowała się już wdrożyć firma Fideltronik Poland.

Badania prowadzone na uczelniach pomagają też polskim firmom zrobić użytek z odpadów. Jeden z projektów AGH dotyczy wykorzystania jako surowca w przemyśle drogowym i budowlanym popiołów zalegających na składowiskach. Partnerzy przemysłowi, w tym Elektrownia w Połańcu, zawarli już z uczelnią ponad 20 umów licencyjnych dotyczących wykorzystania tego pomysłu. - Uszlachetnione popioły mogą znaleźć zastosowanie w przemyśle produkującym cegły, pustaki, wyroby klinkierowe, dachówki aż po produkty takie jak ścienne płytki okładzinowe czy płytki podłogowe - tłumaczy prof. Jerzy Dyczek z Wydziału Inżynierii Materiałowej i Ceramiki AGH. Popiół może też zastąpić kilkukrotnie droższą mączkę wapienną stosowaną w asfaltach.

Na to, że uda się zrobić pożytek z wodoru, który powstaje jako odpad w procesie produkcyjnym liczą z kolei spółki SKOTAN S.A i Horus-Energia oraz Zakłady Azotowe Kędzierzyn Koźle. Wspólnie z Instytutem Pojazdów Samochodowych i Silników Spalinowych Politechniki Krakowskiej chcą zaprojektować i wdrożyć urządzenia, które przetworzą taki wodór odpadowy na energię użytkową tj. na prąd i na ciepło. Dzięki takiemu rozwiązaniu firmy mogą nie tylko osiągnąć oszczędności, ale i zmniejszyć ilość zanieczyszczeń, jakie trafiają w czasie produkcji do środowiska.

Rozwiązania naukowców dają też przedsiębiorstwom szansę wejścia z nowymi produktami na nowe rynki. Przykładem na to jest opracowany w Polsce sposób produkcji ekowęgla palącego się niemal bez szkodliwych spalin. Rozwiązanie powstałe we współpracy spółki Polski Koks, Jastrzębskiej Spółki Węglowej, Politechniki Śląskiej w Gliwicach, Instytutu Chemicznej Przeróbki Węgla oraz Stowarzyszenia Klaster Kotlarski. Opracowane na Śląsku paliwo powstaje na bazie tzw. flotokoncentratu, surowca, który spalany w sposób tradycyjny był źródłem emisji bardzo wielu groźnych dla zdrowia zanieczyszczeń. Z tego powodu surowiec stosowany był głównie w zakładach energetycznych wyposażonych w filtry. Nowa technologia przeróbki sprawia, że paliwo przygotowane z tego surowca nie będzie wytwarzać podczas spalania groźnych substancji. Dlatego też ekowęgiel będzie można również wykorzystywać w gospodarce komunalnej i gospodarstwach indywidualnych.

Uczelnie mogą także pomagać przedsiębiorcom w rozwiązywaniu problemów. Np. badacze z Uniwersytetu Rzeszowskiego wspólnie z firmą WSK PZL-Rzeszów rozwiązali kłopot, jaki przedsiębiorstwo miało z pękaniem ceramicznych rdzeni - małych elementów wchodzących w skład silników lotniczych. Okazało się, że w sprawnej diagnozie tych elementów przydatny okazał się właściwy spektroskop - urządzenie, które potrafi zidentyfikować w badanej próbce śladowe ilości zanieczyszczeń. Z kolei dzięki badaniom z Politechniki Opolskiej udało się opracować i wdrożyć oprogramowanie wspomagające zarządzanie stratami energii elektrycznej dla Tauronu Dystrybucja S.A. w Krakowie.

Na razie w Polsce środki, jakie państwo i prywatne firmy przeznaczają na badania i rozwój (B+R) stanowią zaledwie 0,7-0,9 proc. PKB. Tymczasem według unijnych wytycznych, nakłady na B+R do 2020 r. powinny osiągnąć 2 proc. PKB. UE chce, by połowa środków na badania i rozwój pochodziła z sektora prywatnego.
źródło: finanse.wp.pl
 

Kamelka

Bardzo aktywny
Członek Załogi
Administrator
Dołączył
27 Maj 2010
Posty
18374
Reakcje/Polubienia
38945
Miasto
Gdzieś w Polsce
Wrocław: lekarze postawili na nogi sparaliżowanego mężczyznę

Polski przełom w medycynie. Prawdopodobnie dzięki nowatorskiej operacji przeprowadzonej we Wrocławiu, sparaliżowany od pasa w dół mężczyzna odzyskał czucie w nogach, a nawet z pomocą chodzika może zrobić samodzielnie kilka kroków. O operacji piszą dziś na pierwszych stronach brytyjskie gazety "The Times" i "The Independent".
Polskim lekarzom pomagali specjaliści z Londynu i dwie brytyjskie fundacje.
Po brutalnym ataku kilka lat temu mężczyzna miał całkowicie przerwany rdzeń kręgowy. Nie czuł w nogach zupełnie nic i nie mógł nimi w ogóle poruszać. Do regeneracji przerwanego rdzenia kręgowego wykorzystano tak zwane glejowe komórki węchowe. Zwykle pomagają one w odradzaniu się neuronów - to dzięki nim człowiek po przeziębieniu odzyskuje zmysł powonienia.
Lekarze z zespołu doktora Pawła Tabakowa z Kliniki Neurochirurgii Uniwersytetu Medycznego imieniu Piastów Śląskich we Wrocławiu musieli więc najpierw pobrać z mózgu zdrową tkankę, tak zwaną opuszkę węchową. Potem namnożyli odpowiednie komórki i po dwóch tygodniach wszczepili je razem z fragmentem nerwu pobranego z nogi pacjenta w miejsce przerwanego rdzenia.
Po kilku miesiącach mężczyzna zaczął powoli poruszać nogami. Dziś jeździ samochodem i - przy użyciu odpowiedniego sprzętu - jest w stanie o własnych siłach zrobić kilka kroków. Lekarze mają nadzieję, że w przyszłości dzięki urządzeniom ortopedycznym być może będzie on mógł nawet poruszać się samodzielnie po mieszkaniu i jeździć do pracy.
Zdaniem sceptyków, jedna operacja to za mało, aby udowodnić skuteczność zabiegu. Ale według entuzjastów, takie przeszczepy teoretycznie mogą być w przyszłości szansą dla innych sparaliżowanych ludzi.
Specjalną publikację zamieści dziś pismo "Cell Transplantation".
W badaniach pomagał brytyjski prekursor tego typu badań, profesor Geoffrey Raisman z londyńskiego uniwersytetu UCL. Film o operacji i rehabilitacji pacjenta wyemituje dziś wieczorem telewizja BBC w programie Panorama.
Badania i rehabilitację wspomagały finansowo Nicholls Spinal Injury Foundation oraz UK StemCell Foundation.
źródło: wiadomosci.onet.pl
 

Kamelka

Bardzo aktywny
Członek Załogi
Administrator
Dołączył
27 Maj 2010
Posty
18374
Reakcje/Polubienia
38945
Miasto
Gdzieś w Polsce
Produkcja tego paliwa kosztuje 25 groszy za litr. "To będzie rewolucja"

Łącząc węgiel z wodą, Polacy chcą podbić rynek oleju opałowego, a w przyszłości napędzać silniki samochodowe. Poznaj technologię, która może zbawić polskie górnictwo i spełnia wymogi pakietu klimatycznego...

Całość pod tym adresem

Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!
 

Kamelka

Bardzo aktywny
Członek Załogi
Administrator
Dołączył
27 Maj 2010
Posty
18374
Reakcje/Polubienia
38945
Miasto
Gdzieś w Polsce
Re: Polskie osiągnięcia - cudze chwalicie, swego nie znacie

SmogKiller: rewolucyjny wynalazek Polaków

Grupa wynalazców z Opola skonstruowała SmogKillera – urządzenie, które zmniejsza emisję spalin i redukuje zużycie paliwa. Sekret wynalazku tkwi w powtórnym wykorzystaniu spalin. Zamiast trafiać do atmosfery, są one mieszane z parą wodną i ponownie trafiają do komory spalania. – Przetwarzamy tlenek węgla na wodór i dwutlenek węgla. Dostarczamy do silnika dodatkową ilość energii w postaci wodoru – tłumaczy Piotr Kolasa, konstruktor SmogKillera.
Innowacyjność urządzenia polega na tym, że do komory spalania w jednostkach spalinowych różnego rodzaju dodaje ono wodę, ale pod zmodyfikowaną postacią. Woda ma postać pary, w której osłabione zostały wiązania międzycząsteczkowe. To powoduje, że łatwiej się ona rozszczepia i łączy z paliwem podczas spalania w silniku.
Urządzenie nie tylko oczyszcza spaliny z sadzy, zmniejszając jej zawartość nawet o 80 proc., ale również zwiększa moment obrotowy silnika. Badania wstępne urządzenia przeprowadzał już m.in. prof. Jarosław Mamala z Wydziału Mechanicznego Politechniki Opolskiej, który jest też prezesem Parku Naukowo-Technologicznego w Opolu. Tłumaczy on, że jeśli chodzi o emisję tlenków azotu, to ta nie ulega pogorszeniu przy zastosowaniu SmogKillera. – Z reguły jest tak, że jak się zredukuje ilość emitowanej sadzy, to tlenki azotu idą w górę. W przypadku tego urządzenia, redukując ilość tlenków sadzy, jednocześnie nie pogarszamy ilości tlenków azotu – stwierdził prof. Mamala.
Pomysłodawcy SmogKillera wysłali już także zgłoszenie patentowe. Aby dalej testować i udoskonalać urządzenie, chcą je instalować w agregatach prądotwórczych. – Gwarantujemy ich właścicielom, że nie zepsujemy silnika, a ci mają w zamian mieć oszczędności – powiedział Tomasz Sowiński, prezes spółki Sindtech, która zajmuje się rozwojem SmogKillera.
Podkreślił, że ma nadzieję, iż takie pieniądze uda się spółce pozyskać np. z pieniędzy unijnych przeznaczonych na innowacje. – Składaliśmy już wniosek do Narodowego Centrum Badań i Rozwoju jako konsorcjum, w skład którego weszły też Politechnika Opolska i Uniwersytet Opolski. Został on bardzo wysoko oceniony, ale niestety dofinansowania do badań nie udało nam się zdobyć – powiedział Sowiński.
info:

Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!
 

Kamelka

Bardzo aktywny
Członek Załogi
Administrator
Dołączył
27 Maj 2010
Posty
18374
Reakcje/Polubienia
38945
Miasto
Gdzieś w Polsce
Re: Polskie osiągnięcia - cudze chwalicie, swego nie znacie

Firma spod Jeleniej Góry skonstruowała statek powietrzny

W Montrealu, w siedzibie Organizacji Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego stoi mały samolot odrzutowy. To Flaris Lar 1 - dzieło firmy Metal-Master. To jedyny samolot na świecie, który może wystartować z trawnika posesji i bez międzylądowania dolecieć w dowolne miejsce w Europie. Flaris Lar 1 jest na tyle nowatorski, że zapoczątkował nową kategorię statków powietrznych.

Zatrudniająca 90 osób firma spod Jeleniej Góry skonstruowała statek powietrzny, który zmieści się w większym garażu. Skrzydła demontuje się w pięć minut, więc głównym problemem pozostaje długość – nieco ponad 8 m. Po odpięciu ogona, co zajmuje tylko 20 minut, można go przewozić na przyczepie.

Flaris Lar 1, bo tak nazywa się maszyna, stanowi połączenie odrzutowca z szybowcem. Jest na tyle specyficzny, że nie można przyporządkować go do żadnej z istniejących kategorii. Tworzy nowy typ samolotów – ULJ, czyli ultralekkie odrzutowce. To pierwszy opracowany w Polsce cywilny samolot odrzutowy.

Zdaniem twórców stanowi idealną propozycję dla bogatych osób, które mają dość zakorkowanych autostrad i zatłoczonych lotnisk. Bez międzylądowania można nim dotrzeć praktycznie w dowolne miejsce w Europie, a nawet – przy mniejszym załadunku – do Afryki Północnej i na Kaukaz.
...
Cały artykuł pod adresem

Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!
 

Kamelka

Bardzo aktywny
Członek Załogi
Administrator
Dołączył
27 Maj 2010
Posty
18374
Reakcje/Polubienia
38945
Miasto
Gdzieś w Polsce
Re: Polskie osiągnięcia - cudze chwalicie, swego nie znacie

Światowe firmy zainteresowane polską cieczą do kamizelek kuloodpornych

Twórcy specjalnej cieczy, która błyskawicznie twardnieje pod wpływem uderzenia i może znaleźć zastosowanie m.in. w kamizelkach kuloodpornych, liczą, że w tym roku uda im się zakończyć proces komercjalizacji wynalazku. Polskim rozwiązaniem interesują się firmy z całego świata.

Nad wynalazkiem pracował zespół naukowców z Politechniki Warszawskiej, Wojskowego Instytutu Technicznego Uzbrojenia oraz Instytutu Technologii Bezpieczeństwa Moratex w Łodzi. Opracowany został w ramach projektu "Inteligentne pancerze pasywne z zastosowaniem cieczy reologicznych ze strukturami nano" w ramach Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka.
Obecnie stosowane materiały do wytwarzania kamizelek balistycznych charakteryzują się wysoką sztywnością i brakiem elastyczności, co wpływa negatywnie na komfort ich noszenia oraz brak możliwości stosowania ochrony balistycznej na zgięciach rąk, nóg czy samej szyi.
Zdaniem dr hab. Marcina H. Struszczyka, dyrektora ds. naukowych w Instytucie Moratex, zastosowanie cieczy umożliwia polepszenie elastyczności materiałów, a co za tym idzie eliminację tych ograniczeń. To zupełnie inne podejście do projektowania osłon balistycznych, głównie kamizelek kuloodpornych.
- W tym przypadku używamy nie np. włókna, jak do tej pory, ale specjalnie opracowanych cieczy, które pod wpływem uderzenia zmieniają swoją konsystencję, swoją lepkość i stają się twarde - powiedział dr Struszczyk.
W ramach projektu zostały opracowane nowe ciecze. Naukowcy starali się zastosować je w różnych formach poprzez np. nakładanie na tkaniny, na kompozyty polietylenowe oraz w kompozyty elastomerowe tworząc tzw. podkładkę antyugięciową.
W przypadku ostrzału zawsze dochodzi do ugięcia osłony. W niektórych normach dopuszczalne ugięcie wynosi nawet do 4 cm, co np. przy uderzeniu pocisku w rejonie serca, oznacza praktycznie bezpośredni kontakt materiału ochrony balistycznej z narządami wewnętrznymi, grożąc ich urazem, czasami śmiertelnym, bowiem nawet bez przebicia osłony balistycznej pociskiem może dojść do śmierci użytkownika.
- Wprowadzając ciecz zgęszczaną ścinaniem staraliśmy się uzyskać efekt maksymalnej absorpcji energii uderzenia, tak aby zmniejszyć chwilową deformację osłony. Udało się nam to zrobić w 70 proc., czyli nie będzie to już 4 cm ugięcia, a zaledwie 1 cm. W ten sposób udało się zmniejszyć ewentualne ryzyko uszkodzenia organów wewnętrznych - dodał dyrektor naukowy Morateksu.
Dodatkowo, poprzez odpowiednie ukształtowanie podkładki antyugięciowej, udało się wprowadzić element tzw. kanału termicznego wewnątrz kamizelki, który ma zwiększać komfort termiczny jej użytkowania.
Opracowana przez polskich naukowców rozwiązanie może mieć zastosowanie wszędzie tam, gdzie materiał będzie miał za zadanie maksymalne rozproszenie energii. Może być stosowany m.in. w kamizelkach kuloodpornych, ale także np. w odzieży sportowej, ochronach przeciwuderzeniowych, w podkładach stosowanych przy budowie mostów, czy w zderzakach montowanych w pociągach.
Dr Struszczyk przyznaje, że wynalazek jest obecnie w końcowej fazie komercjalizacji. - Myślę, że do końca tego roku uda nam się go skomercjalizować. Mogę powiedzieć, że rozwiązaniem zainteresowane są firmy nie tylko europejskie, ale też światowe - podkreślił.
źródło: finanse.wp.pl
 

Tadek59

Bardzo aktywny
Fąfel
Dołączył
27 Maj 2010
Posty
4168
Reakcje/Polubienia
144
Witam !

Polska drukarka 3D uznana za najlepszą przez społeczność druku

Więcej :

Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!

:klawik.
 

Hefajstos

Bardzo aktywny
Zasłużony
Dołączył
10 Wrzesień 2013
Posty
2229
Reakcje/Polubienia
298
Miasto
okolice internetu
Polacy zwycięzcami w konkursie NASA

91839812.jpg


Studenci z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie zwyciężyli w organizowanym przez NASA konkursie na najlepszą sondę planetarną. Polscy studenci z Akademii Górniczo-Hutniczej (AGH) w Krakowie wzorcowo wystrzelili i posadzili na ziemi sondę planetarną, zdobywając przy tym niemal maksymalną liczbę punktów. Udało im się pokonać 59 zespołów z całego świata i zająć pierwsze miejsce w odbywającym się w Stanach Zjednoczonych konkursie CanSat Competition.


Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!
 
A

Anonymous

Polak zbudował największy żaglowiec świata. Pobił rekord, który należał... do niego.

Uvycl6z.jpg

Jak dotąd, największy statek żaglowy na świecie został zaprojektowany przez Polaka. Jest nim należący do firmy Star Clippers żaglowiec „Royal Clipper”, który odbywa rejsy wycieczkowe po morzach Karaibskim i Śródziemnym. Teraz rekord ten został pobity przez... Polaka. Co ciekawe, dokonała tego jedna i ta sama osoba – Zygmunt Choreń, właściciel gdańskiego Biura Projektowania Statków Choreń Design & Consulting.

Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!
 

Hefajstos

Bardzo aktywny
Zasłużony
Dołączył
10 Wrzesień 2013
Posty
2229
Reakcje/Polubienia
298
Miasto
okolice internetu
Polski wynalazek zmienia wieprzowinę

635284838683358086.jpg


Mięso produkowane w technologii autorstwa naukowców znad Wisły jest nietuczące, zdrowe dla serca i niewywołujące alergii


Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!
 
Do góry