artoor napisał:tofana napisał:(...) Osobiście się spotkałam z przypadkiem, kiedy mój kolega stracił matkę (zamordowano ją), a że był wtedy studentem, nie miał dochodów i był na utrzymaniu matki, do tego od zawsze był ministrantem, służył jeszcze nawet wtedy do mszy, ksiądz kategorycznie odmówił udziału w pogrzebie bez "wynagrodzenia" (...)
Zgadza się, to są te przykre sytuacje, które faktycznie nie należą do chwalebnych. O podobnej, sytuacji pisałem odnośnie swojego doświadczenia. Fakt - takie się też zdarzają i to jest smutne - nie zaprzeczam.
tofana napisał:(...) Kościół płaci podatki, oczywiście. A czy wiesz ile wynosi podatek i w jaki sposób oblicza przychód?
Nie wnikałem w to głęboko. Nie jest to na pewno takie proste jak w przypadku typowego pracującego obywatela. Dlaczego? Bo, a to praca w szkole, czy jakiejś placówce wychowawczej, a to kwestia "tacy", gdzie chyba sprawy darowizny inaczej się rozpatruje, ten ma wielką parafię, a mało wiernych, tamten małą i dużo więcej. Z tego co kojarzę, to jest to jakoś zryczałtowane, dobrze myślę? Ale wierz mi, prawda jest taka, że nie wnikam w to na co idą moje pieniądze z tacy, czy zamówionej Mszy Świętej, czy z pogrzebu, ślubu... bo te pieniądze już nie należą do mnie![]()
Amen
