Rozmowy o polityce - dyskusja, polemika, poglądy opinie

Status
Zamknięty.
A

Anonymous

@ programexe mógłbym wrzucić na zasadzie przeciwwagi linki o tej postaci i tego co robi w interesie Kremla, jak bardzo pomaga i działa na korzyść Rosji. ale tego nie zrobię, nie warto:
"Adolf Hitler przywrócił nam naszą szlachetną wizję, dał nam siłę do marzeń, do tworzenia nowych cywilizacji"
Piskorski działał w faszystowskim piśmie dla skinów "Narodowy socjalizm", w którym wychwalany był m. in. Hitler i faszyzm. Ale jak tłumaczył, że faszystą nigdy nie był.

Jak kojarzyć Twój avatar? Jako zwolennika czy przeciwnika Pisu. Bo patrząc na to co piszesz to z Pisem nie ma to nic wspólnego. Ma to działać na zasadzie wprowadzania w błąd czy po prostu nie znalazłeś w sieci obrazka z sierpem i młotem? Nie ma to żadnego znaczenia ale przy tak jawnym popieraniu czerwonych buców ..

BTW. Ludzie PiSu się już nie boją, ale Platforma straszyć czymś musi żeby zostać przy władzy dalej.
W tej kampanii, o dziwo, Rosją. A na następne wybory czym? :scratch

Dobry tekst:

Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!

Piskorski to tylko czubek góry lodowej. Kilka dni temu pisałem pisałem w tym wątku:
Lewacki bloger dostał medal od rządu.
Znany lewacki bloger Azrael Kubacki został odznaczony przez ministra obrony narodowej Tomasza Siemoniaka medalem „Za Zasługi dla Obronności Kraju”.

Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!

3642754bb.PNG


55133761.PNG


Kiedyś za szpiegostwo na rzecz wroga dostawało się kulkę w łeb, dziś medale od władzy nazywającej się polską..

6769658BjhvJTEIUAAgkUf.jpg
 

programexe

Bardzo aktywny
Zasłużony
Dołączył
6 Sierpień 2010
Posty
776
Reakcje/Polubienia
0
Ani piskorski ani zadne inne hieny nie maja u mnie jakiejkolwiek uwagi niezależnie od tego co gęgają i w jakiej piaskownicy siedzieli sa na rowni z biedroniem i palikotem.
Co do ukrainy mam wlasne poglady i mysle samodzielnie, nie za pomoca telewizji i "ekspertów" oraz pań "tlumaczących" wydarzenia, co nie przeszkadza mi popierać jednej z partii, z którą nie zawsze muszę się zgadzać i robić wszystko to co i jak oni.
Awatar jest taki i zostanie bez względu na takie czy inne opinie i uwagi użytkowników.

Edit:

Ukraina – Bitwę o Ukrainę zaplanowano w 1997 roku…lub wcześniej

Neokonserwatyści zaplanowali zmianę reżimów od Bliskiego Wschodu do Północnej Afryki 20 lat temu. Robert Parry prawidłowo wykazuje, że neokoni pomyślnie „przetrwali burzę” pogardy po fiasku wojny w Iraku. Ale prawda jest taka, że Obama od dawna robił co mógł aby wcielić w życie plany neokonów. Podobnie od kiedy upadł Związek Sowiecki w 1991 roku, USA zaczęły realizację strategii otaczania Rosji.

W 1997 roku, były doradca Obamy ds. zagranicznych i doradca prezydenta Jimmy Cartera ds. bezpieczeństwa narodowego, Zbigniew Brzezinski, napisał książkę zatytułowaną „The Great Chessboard” (Wielka szachownica - mam tą książkę-p.exe) w której argumentował, że USA muszą przejąć kontrolę nad Ukrainą (taj jak i nad Azerbajdżanem, Południową Koreą, Turcją i Iranem) ponieważ są one „krytycznie ważnymi osiami geopolitycznymi”.

Co do Ukrainy to Brzezinski pisał (jak wykazuje Chris Ernesto):

„Ukraina, nowa i ważna przestrzeń na eurazjatyckiej szachownicy, jest geopolitycznym sworzniem ponieważ samo jej istnienie jako niepodległego kraju pomaga w transformacji Rosji. Bez Ukrainy Rosja przestaje być eurazjatyckim imperium.
Jednakże jeżeli Moskwa odzyska kontrolę nad Ukrainą z jej 52 milionową populacją i głównymi zasobami, jak i z dostępem do Morza Czarnego, to Rosja automatycznie zyskuje potrzebne środki ażeby stać się potężnym państwem imperialnym łączącym Europę i Azję”.

I teraz Obama pcha nas do konfrontacji z Rosją z powodu Ukrainy i Krymu.

JakErnesto zauważa:
"Pod koniec ubiegłego roku, kiedy, teraz obalony, prezydent Wiktor Janukowycz nieoczekiwanie anulował plany w kwestii integracji Ukrainy z Unią Europejską, na korzyść silniejszych więzów z Rosją, USA mogą postrzegać Ukrainę jako wyślizgującą się im z rąk zdobycz.

W tym momencie, z figurami już na miejscu, USA ruszyły do wsparcia obalenia Janukowycza, jak dowodzi tego wyciek rozmowy telefonicznej pomiędzy asystentką Sekretarza Stanu, Wiktorią Nuland (żona arcy-neokona Roberta Kagana) i amerykańskim ambasadorem na Ukrainie Geoffrey’em Pyatt’em. Kiedy pokojowi demonstranci okazali się nieskuteczni w wysadzeniu Janukowycza to przemoc, ultra-nacjonalitycznej partii „Swoboda” i „Prawego Sektora”, została uruchomiona, jeżeli nie wsparta, przez Zachód.

Ukraina – banderowska junta wynajmuje zagranicznych najemników

abb-300x210.jpg

abbUkraina – banderowska junta wynajmuje zagranicznych najemników.
Informator z kręgów SBU mówi, że banderowcy we władzach zamierzają pacyfikować wschodnie regiony siłami prywatnej firmy wojskowej. Tłumieniem buntowniczych nastrojów na wschodzie Ukrainy zajmie się prywatna firma wojskowa, powiedział informator z kręgów SBU.
„Mowa jest o „RMS Greystone Limited”"-doprecyzował informator. Według niego ukraińskie władze uważają, że wydziały SBU we wschodnich regionach nie są w stanie stłumić buntowniczych nastrojów i zneutralizować liderów i aktywistów ruchu prorosyjskiego.

A w szczególności, zauważył rozmówca, takiego zdania jest p.o. prezydenta Ukrainy Alieksandr Turczinow. „Dlatego podjęto decyzję sprowadzenia zagranicznych najemników, którzy będą wypełniać funkcje politycznego urzędu śledczego i ochrony bezpieczeństwa państwowego”-wyjaśnił przedstawiciel SBU. Poinformował on także, że inicjatywa ściągnięcia najemników wyszła od oligarchów, Jurija Kołomojskiego i Serhija Taruty, którzy zostali mianowani gubernatorami regionów dniepropietrowskiego i donieckiego.
„Nie tak dawno na spotkaniu u Turczinowa omawiany był plan działań w kwestii eliminacji ruchu protestacyjnego we wschodnich regionach. Kołomojskij w związku z tym zauważył: „Po co dokonywać wynalazku roweru jeżeli są realni ludzie, którym wiadomo ile i jak płacić”-powiedział informator.
 
A

Anonymous

Kiszczakowi podwoili emeryturę! Złote życie generała.

Czesław Kiszczak w spokoju dożywa swoich dni. Wykręca się od sądu i wygrzewa na słońcu we własnej daczy na Mazurach. Na nic mu nie brakuje. Ma 4200 zł emerytury. A od sierpnia Trybunał Konstytucyjny kazał mu ją zwiększyć do starego poziomu 8500 zł!


Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!
Kolejny dowód koronny na to,że UKŁAD,nigdy nie zapomina o swoich .
Pies łańcuchowy jaruzelskiego,morderca zza biurka,współodpowiedzialny za zamordowanie 100 osób w latach 80,jeden z Ojców Chrzestnych Komanda Śmierci w IV Departamencie MSW i pomysłodawców Listy Śmierci obejmującej księży współpracujących z opozycją niepodległościową (lista była długa...ale udało się zabić "tylko" czterech).
Daleko nam jeszcze do normalności,skoro taki straszny starzec,może swobodnie koegzystować wśród żywych :papież.
 
A

Anonymous

Jako uczciwy, płacący podatki obywatel tego państwa.
Za zachowanie premiera w tej sprawie, jest mi po prostu wstyd.

Bjq_ADEIMAAVgkM.jpg
 

Areopagita

Bardzo aktywny
Zasłużony
Dołączył
18 Sierpień 2010
Posty
1046
Reakcje/Polubienia
15
Miasto
różne
Solidarni z Ukrainą
Eksperci o możliwej zwiększonej obecności NATO w Polsce i regionie
Logo dostawcy PAP | dodane (18:05)
AAA drukuj


Eksperci o możliwej zwiększonej obecności NATO w Polsce i regionie

fot. AFP / Joel Saget
opinie
IDŹ DO OPINII
video
Zapowiedziane przez prezydenta USA zwiększenie obecności NATO w Europie Wschodniej mogłoby oznaczać np. stałe bazowanie części AWACS-ów lub ulokowanie w Polsce magazynów na potrzeby ewentualnej sojuszniczej pomocy - oceniają eksperci.

W środę w Brukseli prezydent Barack Obama za konieczną uznał stałą obecność NATO w krajach, które mogą czuć się zagrożone. Zadeklarował, że sojusz będzie zawsze przestrzegać zobowiązania do kolektywnej obrony.
Wideo
materiał wideo
Jimmy Carter: miałem z ZSRR ten sam problem co Barack Obama

Były prezydent USA Jimmy Carter zabrał głos w sprawie inwazji rosyjskiej na Krymie, porównując stanowisko Baracka Obamy wobec Rosji do własnej sytuacji z czasów ZSRR, kiedy wojska radzieckie dokonały inwazji na Afganistan. - Wyznaczyłem...


Zdaniem byłego ministra obrony Janusza Onyszkiewicza ze Stowarzyszenia Euro-Atlantyckiego, "można by przebazować na stałe do Polski część samolotów wczesnego ostrzegania AWACS". - W tej chwili są na pograniczu holendersko-niemieckim, nie ma sensu, żeby przelatywały ponad 1000 kilometrów, skoro są potrzebne tutaj - dodał.

- Po drugie chodziłoby o ulokowanie w Polsce magazynów ze sprzętem, który mógłby być wykorzystany przez personel przerzucony z USA lub innego kraju na wypadek zagrożenia, bez konieczności ciągnięcia za sobą całego wyposażenia - ocenił Onyszkiewicz.

Zastrzegł, że "te kroki w żadnej mierze nie podważają złożonego niegdyś zapewnienia, że nie będzie dyslokacji znaczących jednostek wojskowych, bo chodzi przecież o magazyny, a samoloty wczesnego ostrzegania to nie jednostka bojowa".

Amerykanie na stałe w Polsce?

Według Onyszkiewicza Amerykanie mogliby rozważyć powrót do "odłożonej do lodówki" fazy 4. amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej w Europie, zakładającej ulokowanie w Polsce ok. 2022 r. rakiet przechwytujących pociski międzykontynentalne zagrażające USA.

Podobne zdanie wyraził Andrew Michta z Center for European Policy Analisys w Waszyngtonie. - Jestem adwokatem takiego rozwiązania. Zachęcam, by w Polsce na stałe stacjonowały AWACS-y czy jakieś amerykańskie siły konwencjonalne. Pomyślałbym, jak wprowadzić elementy obrony powietrznej i przeciwrakietowej do czasu, gdy Polska będzie w stanie zbudować własny system - powiedział Michta.

Jego zdaniem "jest to bardziej prawdopodobne niż w jakimkolwiek okresie od zakończenia zimnej wojny, dlatego że kryzys zmienia sposób, w jaki Stany Zjednoczone patrzą na region". - Po okresie resetu z Rosją zmieniamy strategię, zaczynamy myśleć w kategoriach jednak nowego zagrożenia ze strony Wschodu, to będzie miało konsekwencje - dodał Michta.

On także opowiedział się za powrotem do fazy 4. systemu przeciwrakietowego USA. - Faza 3. (przechwytująca rakiety średniego zasięgu - przyp.) ma chronić cele europejskie i amerykańskie w Europie, ale nie ma bezpośredniego wpływu na obronę amerykańską - zauważył Michta. Dodał, że decyzja o realizacji fazy 4. ułatwiłaby zgodę Kongresu na finansowanie projektu.

Istotna deklaracja

Według Michty zapowiedź Obamy ma "ogromną wagę symboliczną - Stany Zjednoczone w odpowiedzi na kryzys, który wywołali Rosjanie, potwierdzają żywotność sojuszu".

- Druga rzecz - jeżeli były jakieś zapewnienia, że na terenie nowych członków NATO nie będzie sił zbrojnych sojuszu, Putin to de facto zdewaluował. Poważnie bym podchodził do zapowiedzi prezydenta Obamy, że jesteśmy w trakcie zmiany sposobu operowania NATO w regionie. Dla Polski i krajów bałtyckich to ogromnie ważna decyzja - dodał Michta.

Wiceminister obrony Robert Kupiecki ocenił, że wypowiedź Obamy "to istotna deklaracja, konsekwentnie powtarzana przez najwyższej rangi polityków amerykańskich od samego początku kryzysu ukraińskiego". - Ich materializację dostrzegliśmy, gdy Stany Zjednoczone postanowiły przyspieszyć rotację swojego pododdziału sił powietrznych, jest ona silniejsza, niż wcześniej planowano - dodał wiceszef MON. Zwrócił też uwagę na zadeklarowane wzmocnienie przez kilka innych państw misji rotacyjnego patrolowania przestrzeni powietrznej nad krajami bałtyckimi, która 1 maja znów przypadnie Polsce.


Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!


Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!


Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!


Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!

:k......
 

Areopagita

Bardzo aktywny
Zasłużony
Dołączył
18 Sierpień 2010
Posty
1046
Reakcje/Polubienia
15
Miasto
różne
Igrzyska i chleb dla niektórych

"Nie siedziałam z kalkulatorem i nie dodawałam tych wszystkich liczb" - oznajmiła z rozbrajającą szczerością Jagna Marczułajtis pytana o koszty organizacji Igrzysk Olimpijskich w Krakowie. I ja jej wierzę. Nieswoje pieniądze wydaje się nadzwyczaj łatwo. Zwłaszcza gdy przy okazji wpada nam coś do kieszeni - pisze Łukasz Warzecha w felietonie dla WP.PL.

Mówiąc o zgłoszeniu Krakowa do organizacji zimowych IO w 2022 r. pani Marczułajtis mogła jeszcze polecieć Kidawą i oznajmić, że "to są na pewno jakieś liczby, które wynikają z różnych takich działań". No, faktycznie, jakieś liczby są, i to już na etapie starania się o IO. 6,5 mln zł na delegacje dla członków komitetu organizacyjnego, 6 mln zł na ekspertów, 2 mln zł na domenę internetową i, last but not least (zdecydowanie not least) ponad 2 mln zł na pensje pracowników biura projektu (wyliczenia za "Gazetą Krakowską").

To oczywiście tylko niektóre koszty etapu aplikowania o organizację igrzysk. Część pieniędzy ma wyłożyć zadłużony po czubek głowy Kraków, część gminy, gdzie mają się rozgrywać zawody, a część my wszyscy, czyli budżet państwa. W sumie trzeba by wydać, bagatelka, trochę ponad 150 mln zł.


Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!

A owi bezczelni rodzice osób niepełnosprawnych jeszcze domagają się, aby płacić im za opiekę (mniej niż by państwo wydało, gdyby oddali swe dzieci do ośrodków), gdy tymczasem istnieją takie poważne potrzeby!

:szydera
 
A

Anonymous

Niestety, ale coś dziwnego dzieje się z byłymi sportowcami..Dziekanowski, Kosecki, Marczułajtis, Korzeniowski..Kiedyś gwiazdy, którym się kibicowało, a teraz..Brak słów.. Jeszcze jakby byli bokserami,to bym zrozumiał (tyle uderzeń w głowę..)...
 

Areopagita

Bardzo aktywny
Zasłużony
Dołączył
18 Sierpień 2010
Posty
1046
Reakcje/Polubienia
15
Miasto
różne
A

Anonymous

Pani Prezydentowa wraz z małżonkiem odwiedzili protestujących w Sejmie rodziców niepełnosprawnych dzieci.
Pan Premier Donald Tusk - oświadczył, że kocha dzieci niepełnosprawne. Oświadczył, że złożona została nowa ustawa w w której od 01.04. niepełnosprawni dostaną średnią krajową.
 

fiodor99

Bardzo aktywny
Zasłużony
Dołączył
24 Listopad 2011
Posty
870
Reakcje/Polubienia
86
Miasto
25° 47' N 80° 13' W
Prof. Kieżun: „Powtarzam raz jeszcze: nasza sytuacja jest dziś tragiczna!”


Nasza sytuacja w tej chwili jest bardzo ciężka, głównie przez niesłychanie daleko idący stopień opanowania polskiej gospodarki przez „światowy kapitalizm”

— mówi prof. Witold Kieżun - prakseolog, ekonomista, żołnierz AK, Powstaniec Warszawski w rozmowie z portalem niezlomni.pl.

Nasza samodzielność w unikaniu zagrożeń najniebezpieczniejszych – masowej emigracji (w ubiegłym roku – 500 tys. Polaków) oraz wymierania społeczeństwa jest znikoma. Potrzebny byłby wielki i jednolity wysiłek ekonomiczny, który można w skrócie opisać tak: Polak pracuje w polskim przedsiębiorstwie; Polak kupuje polskie towary; Polak ma świadomość, że musi wspierać polski przemysł, polską gospodarkę. A tu w prasie złe wiadomości na temat struktury cen: za te same produkty Polak płaci od 30 do nawet 65 proc. drożej niż obywatel Zachodu!

— podkreśla profesor, wskazując na przyczyny tego stanu rzeczy:

Jest tu wiele przyczyn, m.in. nasza nadmiernie rozwinięta biurokracja, ale główna – to fakt, że 70 proc. towarów na polskim rynku jest obcego pochodzenia. Są one wyceniane znacznie, znacznie drożej. Za tablet, który w USA kosztuje 240 dol., u nas trzeba zapłacić 2200 zł… Wyjście z tej sytuacji wymagałoby przede wszystkim zjednoczenia politycznego Polaków, bo to rozbicie jest fatalne: mamy w Polsce zarejestrowanych 85 partii…

Zdaniem prof. Kieżuna standardy polityczne dramatycznie się obniżyły, a ludzie rządzący państwem nie cieszą się już szacunkiem społecznym.

Przeprowadziłem badania prestiżu społecznego różnych zawodów. Okazało się, że polityk i poseł zajmują niemal z reguły ostatnie miejsca. W jednym z badań wyszło, że prestiż polityka jest poniżej prestiżu niewykwalifikowanego robotnika… Czemu się dziwić, skoro media co i rusz informują: ten się upił i pobił, tamten się po pijanemu wygłupiał, inny jechał z nadmierną szybkością? Należy wprowadzić przy rekrutacji do władzy najwyższe standardy!

— mówi profesor. Podkreśla przy tym, że czas, by zacząć dokonywać świadomych i odpowiedzialnych wyborów obywatelskich.

Czekają nas wybory. Osobiście uważam, że należało doprowadzić do wcześniejszych wyborów i jasno przedstawić prawdę: sytuacja jest tragiczna. Władza wciąż chwali się, że jesteśmy „Zieloną Wyspą”, że nam rośnie PKB, że może o tyle, a może trochę więcej… To wszystko nie ma znaczenia. Te zyski po pierwsze nie idą w pełni na nasze konto. Po drugie – żeby dojść do poziomu europejskiego, musimy mieć 6 czy 7 proc., a nie 1,2 czy 2,3 proc. rocznie, z tym, że większość powinna zostawać w Polsce i służyć dalszemu rozwojowi!
Bez radykalnej zmiany struktury gospodarczej, zwłaszcza finansowej, nic się nie uda. Należy wśród Polaków upowszechniać świadomość, że jesteśmy w bardzo ciężkiej sytuacji – politycznej i ekonomicznej. Konieczna jest mobilizacja wszystkich środowisk, przede wszystkim środowisk centrowo-prawicowych. Trzeba mówić głośno: 10 mln ludzi żyje poniżej minimum socjalnego, a nawet poniżej minimum minimum socjalnego! 1,4 mln młodzieży nie dojada! Dzisiejsza sytuacja Polski podobna jest do tej z 1935, 1936, 1937 r. Powtarzam raz jeszcze: nasza sytuacja jest dziś tragiczna!**

—mówi prof. Kieżun.
źródło:

Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!
 

ichito

Bardzo aktywny
Dołączył
23 Październik 2010
Posty
633
Reakcje/Polubienia
235
Miasto
Kraków
Nie wiem, czy pan profesor mnie ubawił czy doprowadził na skraj rozpaczy...a może zażenowania?
Polak pracuje w polskim przedsiębiorstwie; Polak kupuje polskie towary; Polak ma świadomość, że musi wspierać polski przemysł, polską gospodarkę.
Więc...Polak nie je pomarańczy ani bananów...nie jeździ do Czech na piwo i do Chorwacji czy Włoch na wczasy...na narty tylko w Tatry i to polskim samochodem...którego nie ma...więc siedzi na ławeczce i popija polskiego jabola, żeby zabić smutne myśli.
Jest tu wiele przyczyn, m.in. nasza nadmiernie rozwinięta biurokracja, ale główna – to fakt, że 70 proc. towarów na polskim rynku jest obcego pochodzenia. Są one wyceniane znacznie, znacznie drożej. Za tablet, który w USA kosztuje 240 dol., u nas trzeba zapłacić 2200 zł… Wyjście z tej sytuacji wymagałoby przede wszystkim zjednoczenia politycznego Polaków, bo to rozbicie jest fatalne: mamy w Polsce zarejestrowanych 85 partii…
Nie wiem, gdzie do tej pory przebywał pan profesor, ale jeśli nawet tu w Polsce to chyba zapomniał, w jakim świecie żyjemy i jak szybko zmieniają się warunki gospodarcze polityczne i w ogóle standardy życia, których oczekujemy. Cudownie być samowystarczalnym, ale takie wizje można było między bajki włożyć już za czasów starożytnego Egiptu, Sumeru czy Rzymu.Przykład z tabletem...rewelacja...faktycznie jest to artykuł pierwszej potrzeby. I na koniec...ciekaw jestem jak byłby ciąg dalszy tych rozważań...to znaczy jak to zjednoczenie polityczne miałoby wpłynąć na naszą samowystarczalność i niezależność ekonomiczną...jakieś rezerwy finansowe?...nowe źródła energii?...może zjednoczenie "putinowskie" i jakieś podboje zagraniczne?
Smutno patrzeć, jak wykształceni ludzie dają się wykorzystywać...jak czasem są naiwni. Ciekaw jestem gdzie w tej ankiecie, którą sam przeprowadzał znajduje się "profesor ekonomii".
 
A

Anonymous

Dlaczego mamy kupić produkt powstały w Polsce, a nie w Chinach czy gdzieś w Unii? - pytamy Mirosława Januszewskiego, prezesa stowarzyszenia PEMI, które prowadzi akcję "590 powodów, dla których warto kupować polskie produkty".

- Bo wtedy duża część wydanych pieniędzy wraca do nas. Jeżeli wydamy 10 zł na produkt powstający w Polsce, to może do nas wrócić nawet 6 zł - przekonuje nas Januszewski.

Jak to wraca? Przez pensje, które dzięki zwiększeniu sprzedaży może podnosić pracodawca, przez podatki, które przedsiębiorca płaci, czy przez inwestycje, które robi.

Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!

Francuska firma za granicą ma zwykle rachunek we francuskim banku, jeździ francuskimi samochodami, korzysta z usług telekomunikacyjnych firm francuskich - zauważa na swoim blogu w serwisie naTemat Ryszard Petru, ekonomista.
W wielu krajach obserwujemy rozwój tzw. etnocentryzmu konsumenckiego. Klienci kupują głównie te krajowej produkcji. Dzieje się tak dzięki tradycji wspierania własnej kultury i akcjom marketingowym.

- Wśród Francuzów wspierane krajowych producentów i artykułów ma silne znaczenie kulturowe i polityczne. We Francji powszechny jest nacisk na promocję francuskiej kultury, a także na wspieranie tamtejszych przedsiębiorstw - twierdzi Agnieszka Górnicka, prezes agencji Inquiry, zajmującej się badaniami konsumenckimi.

Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!

Zaskoczyłeś mnie. Poziomem Swojego postu.
Krytykować trzeba umieć. 1 kwietnia to dla propagandy dzień stracony.

Kontrowersje. Przez problemy firmy Alstom supernowoczesne składy będą mogły jeździć maksymalnie 160 km/godz. Tak jak stare lokomotywy.
Mimo że nowe pociągi Pendolino jeszcze nawet nie zaczęły wozić pasażerów, budzą coraz więcej kontrowersji. Właśnie wyszło na jaw, że ich producent, firma Alstom, ma kłopoty z uzyskaniem dla tych składów pozwolenia na poruszanie się po polskich torach z prędkością powyżej 160 km/godz.

Zgodnie z umową do końca maja Alstom powinien przekazać kolejarzom z PKP Intercity pierwszych osiem Pendolino z pozwoleniem na jazdę 250 km/godz. Tymczasem Marek Gawroński, rzecznik Alstomu tłumaczy, że obecnie w Polsce nie ma odpowiednich torów i systemu sterowania ruchem, które pozwalałyby na przeprowadzenie testów i uzyskanie odpowiedniej homologacji.

4891835kkkk.PNG


2627046j.PNG
 

ichito

Bardzo aktywny
Dołączył
23 Październik 2010
Posty
633
Reakcje/Polubienia
235
Miasto
Kraków
Tylko jeden przykład? Tylko pociąg??
Zaskoczyłeś mnie. Poziomem Swojego postu.
Raczej "vice versa".

Tobie naprawdę się wydaje, że mnie przekonują takie argumenty? Że polskie jest lepsze...bo nasze? Tylko, co znaczy lepsze?...jakość?...cena?...serwis gwarancyjny?...duże zapotrzebowanie rynku i oczekiwania klientów? Myślisz, że kolejka załatwia problem? Ok. 60% dóbr konsumpcyjnych na świecie pochodzi z jednego kraju...Chin...mamy z nimi konkurować skutecznie? Czym? A gdzie produkcja w Amerykach...reszcie Azji...Europie?
Każdy sobie uskrobie węgla, wytopi w domu młotek, kosę...zrobi sobie narzędzia i będzie dzióbał "domową polską gospodarkę"?
 
A

Anonymous

Słuchaj. To że Ty jako laik Masz taki punkt widzenia.. Twoja sprawa.
Jest dużo ekonomistów, profesorów którzy tak twierdzą. Zresztą:
Po raz pierwszy w historii polski eksport przerósł import. Masowo sprzedajemy nie tylko mięso, ziemię i kamienie, ale także trudne do uzyskiwania substancję chemiczne.
Tak dobrego bilansu handlowego Polska nie miała od odzyskania suwerenności w 1989 roku. Sukces to zasługa dynamicznie wzrastającego eksportu. Dodatkowo od początku 2013 roku Polska coraz mniej importuje.
I nie jest to zasługą rządzących.
To żeby udowodnić swoje racje, próbujesz ośmieszyć prof. Kieżuna jest zagrywką nie fair.

Balcerowicz krytykuje rząd za OFE. "Nie należy traktować ludzi jako ciemnej masy"
To lekarstwo gorsze od choroby - tak prof. Leszek Balcerowicz mówi o zmianach w OFE. Premier Donald Tusk utrzymuje, że wprowadzone przez jego rząd rozwiązania ustabilizują system emerytalny.
Spór dotyczy sprawy zasadniczej: czy pieniądze zgromadzone w Otwartych Funduszach Emerytalnych są publiczne, czy prywatne. Były wicepremier Leszek Balcerowicz i były prezes Trybunału Konstytucyjnego Jerzy Stępień twierdzą, że składki te są prywatne. - Wmawianie społeczeństwu, że środki w OFE są publiczne, to hucpa - utrzymuje były prezes TK.
Paradne. Tu nie było skraju rozpaczy...a może zażenowania?
 
Status
Zamknięty.
Do góry