Zdjęcia i wiadomości mniej śmieszne...

Status
Zamknięty.

Areopagita

Bardzo aktywny
Zasłużony
Dołączył
18 Sierpień 2010
Posty
1046
Reakcje/Polubienia
15
Miasto
różne
PiotrN72 napisał:
Jakoś naszemu Sojusznikowi nie ufam. Patrząc historycznie raczej dobrych rzeczy nie można się od nich spodziewać. Mieszkałem kiedyś u pewnej starszej pani (już nieżyjącej) opowiadała o czasach okupacji, o Niemcach którzy na ich posesji rozstawili działa żeby ostrzeliwać Warszawę i o naszych Sojusznikach Wyzwolicielach którzy ukradli jej ojcu konia i furmankę darując łaskawie życie, o gwałtach. Podsumowała opowieść w ten sposób - że mniej bała się Niemców (konkretnie tych z którymi miała do czynienia) niż Rosjan.


Sam znam podobne historie z życia mojej rodziny. Po "wyzwoleniu" rosyjski żołdak próbował zgwałcić kobietę, mąż doniósł o tym do władz wojskowych, przyjechał enkawudzista i po krótkiej rozmowie zastrzelił żołnierza na miejscu.

Inny świat, inna cywilizacja. Zwykły człowiek się nie liczy, liczy się władca i jego świta. Widać to w jednym i drugim czynie. Bizancjum.

Polecam Konecznego, Cywilizacja bizantyjska.

pozdr.,

A.

PS. Inna cywilizacja, ale... coraz bardziej Polska się do niej upodabnia. W cywilizacji łacińskiej rządzi prawo, człowiek mający władzę jest na drugim miejscu i ma zapewniać respektowanie prawa, w bizantyjskiej - władca i jego urzędnik, prawo jest traktowane instrumentalnie skoro car-Bóg samowolnie je ustanawia. Sami sobie dopowiedzcie, którą z nich obecna Polska bardziej przypomina :(
 

Kamelka

Bardzo aktywny
Członek Załogi
Administrator
Dołączył
27 Maj 2010
Posty
20344
Reakcje/Polubienia
44552
Miasto
Gdzieś w Polsce
Warszawka po nawałnicy
zalane_auta1.jpeg

zalana_trasa_ak.jpeg

wislostrada_woda2.jpeg

9f2a2332-d117-11e2-ab7a-0025b511226e.jpg

6031852a-d118-11e2-a30f-0025b511226e.jpg


...
 

Areopagita

Bardzo aktywny
Zasłużony
Dołączył
18 Sierpień 2010
Posty
1046
Reakcje/Polubienia
15
Miasto
różne
Bez brzydkich słów

Najpierw posłowie francuscy wbrew protestującym obywatelom przyjęli homoustawkę o "małżeństwach" jednopłciowych, teraz chcą dostosowania do niej prawa i zakażą używania w języku dokumentów nazw "matka" i "ojciec". Kiedy kolejny ruch i zakaz używania tych nazw w mowie potocznej? Czy może nie będzie zakazu, zamiast tego wyszydzanie myślących i mówiących zwrotami, które nie będą po myśli lobby pederastów i pedofilów?


Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!

Propaganda działa, powoli lecz skutecznie. New normal etc. Stara śpiewka lewactwa i reformistów społecznych, ludzi, którzy sądzą, że mają monopol na mądrość życiową i że to państwo powinno ustalać "nowe standardy" normalności zgodnie z tą czy inną ideologią, która stanowi narzędzie zdobycia i utrzymania władzy i realizacji rozmaitych interesów, interesików i "interesików".

Zachęcam (wybaczcie, jeżeli już to robiłem) do przeczytania Klemperera, "LTI – Lingua Tertii Imperii – Język Trzeciej Rzeszy", to o nazistach; Francoise Thom, Drewniany język, Warszawa 1990, Wydawnictwo CDN - to o komunistach, głównie radzieckich, jeszcze na poligrafie, nie wiem czy było potem wydane legalne. U nas nowomową na służbie propagandy zajmował się M. Głowiński, Nowomowa po polsku (1990); Marcowe gadanie. Komentarze do słów. 1966–1971 (1991); Rytuał i demagogia. Trzynaście szkiców o sztuce zdegradowanej (1992); Peereliada. Komentarze do słów 1976–1981 (1993)

Ale jak to ktoś ironicznie zauważył "optymistycznie" islamskie doły we Francji zrobią rewolucję szariatu i zakażą myślenia także w sferze prywatnej.

pozdr.,

A. :england
 

Lucca

Bardzo aktywny
Fąfel
Dołączył
13 Grudnia 2012
Posty
1141
Reakcje/Polubienia
1277
Miasto
Kraków
Chciałam dziś przedstawić 10 najdroższych zdjęć świata

Co określa prawdziwą wartość fotografii, poza kwestiami estetycznymi, kontekstem i kompozycją? To, ile ktoś jest w stanie dać za dany obraz. Nie ma tu praktycznie żadnych reguł, co jest powodem niekończących się sporów między miłośnikami sztuki.

Alfred Steglitz, Georgia O'Keeffe (Ręce) (1919)

Wykonane w 1919 roku, sprzedane za 1.47 miliona dolarów na aukcji Sotheby's w Nowym Jorku w lutym 2006 roku.

gTUQbLg.jpg


Edward Weston, Nude (1925)


Sprzedane w kwietniu 2008 roku w nowojorskim Sotheby's za 1.609 miliona dolarów.

RSVtOZz.jpg


Dmitrij Miedwiediew, Tobolsk Kremlin (2009)

Były prezydent Rosji sprzedał zdjęcie za 1.75 miliona dolarów w styczniu 2010 roku w Sankt Petersburgu. Czarno-biała wersja tego zdjęcia została sprzedana za 51 milionów rubli na aukcji charytatywnej.

th18SXQ.jpg


Fotograf nieznany, Billy The Kid (1879-80)

Portret sprzedano za 2.3 miliona dolarów w czerwcu 2011 roku na aukcji Brian Lebel's Old West Show.

luQMgzH.jpg


Cindy Sherman, Untitled #153 (1985)

Sprzedane w Nowym Jorku, na aukcji Phillips de Pury & Co. Kwota - 2.7 miliona dolarów.

I0Z8KI8.jpg


Edward Steichen, The Pond-Moonlight (1904)


Sprzedane za 2.928 mln dolarów w lutym 2006 roku na aukcji Sotheby's w Nowym Jorku.

vuHkqQL.jpg


Andreas Gursky, 99 Cent II Diptychon (2001)

Swego czasu najdroższe zdjęcie świata, sprzedane za 3.346.456 USD w lutym 2007 roku na aukcji Sotheby's w Londynie. Druga odbitka tego wielkoformatowego dzieła trafiła na aukcję w Nowym Jorku (gdzie sprzedała się za 2.48 miliona dolarów), trzecia znowuż w Londynie, w maju 2006, za 2.25 miliona.

ODPeSuo.jpg


Jeff Wall, Dead Troops Talk (1992)
Sprzedana na aukcji Christie's w Nowym Jorku,w maju 2012 roku za 3.666.500 dolarów .To czego na pierwszy rzut oka nie widać? Fotografia jest pozowana

ddu8hk1.jpg


Cindy Sherman.Untitled# 96(1981)

Zdjęcie sprzedano za 3.890.500 dolarów w maju 2011 roku na aukcji Christie's w Nowym Jorku,

bt165E9.jpg


Andres Gursky. Rhein II (1999)

Sprzedano za 4.338.500 dolarów, 8 listopada 2011 roku,szczęśliwy nabywca kupił najdroższe zdjęcie świata na nowojorskiej aukcji Christie's

X4p9ja8.jpg



Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!
 

Areopagita

Bardzo aktywny
Zasłużony
Dołączył
18 Sierpień 2010
Posty
1046
Reakcje/Polubienia
15
Miasto
różne
Bo bogaci chłopcy muszą być też ładni :D


Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!
:imprezka :yahoo :piwko :szef
Przynajmniej jedna rzecz, którą obiecali zrealizowali - by żyło się lepiej!
:szydera
 

Lucca

Bardzo aktywny
Fąfel
Dołączył
13 Grudnia 2012
Posty
1141
Reakcje/Polubienia
1277
Miasto
Kraków
Ucieczka od cywilizacji

7 people who gave up on civilization to live in the wild

Przytoczony artykuł z mother nature network przedstawia sylwetki 7 osób ,które zdecydowały się żyć w zgodzie z naturą ,poniekąd w zgodzie z samym sobą ,wybrały radykalne rozwiązanie porzucając cywilizację W artykule przedstawiono również konsekwencje ,które wynikły z takiego wyboru .

Żyjemy w kręgu cywilizacyjnym,którego istotną siła napędową jest współzawodnictwo na wszystkich polach ,pobudzające do wzmożonego wysiłku jednostki, grupy społeczne, narody .
Wszechobecny na każdym kroku duch współzawodnictw ,”wyścig szczurów”kieruje nasza uwagę na sukces zewnętrzny .

Cywilizacja czasami przytłacza ,szybkie tempo ,relacje polityczne ,brak poczucia bezpieczeństwa ,brak spokoju,prostoty,duchowego spełnienia .To wystarczy by marzyć o ucieczce do prostego życia i pełnego kontaktu z naturą

Dla większości ludzi celem jest wygrać i zostać uznanym .Może jest teraz odpowiedni czas aby
się zastanowić nad wszystkim i dokonać zmianę hierarchii wartości ??

Bardzo trafne określenie cywilizacji :

Cywilizacja to niekończący się ciąg potrzeb, których nie potrzebujemy. ( Mark Twain)

Kryzys naszej cywilizacji został zrodzony przez dysproporcję. W dysharmonii znajdują się dwa pojęcia: rozwój materialny i rozwój duchowy. ( Andrej Tarkowski)


7 people who gave up on civilization to live in the wild

Becoming one with nature

CFyL0xd.jpg


Sometimes the weight of civilization can be overwhelming. The fast pace ... the burdens of relationships ... the political strife ... the technological complexity — it's enough to make you dream of escaping to a simpler life more in touch with nature. For most that dream translates into an occasional weekend camping trip, but there are some people — critics of civilization, activists, spiritualists or mere free spirits — who have taken the idea to the extreme. Some call them naive or radical, but others consider them inspirational. You decide: here are 7 individuals who gave up on civilization to live in the wild. (Text: Bryan Nelson) 

Christopher McCandless

Marzył o życiu z dala od cywilizacji .Tym razem planował prawdziwą odyseję podróżniczą, której zwieńczeniem miał być samotny pobyt na Alasce.
Zaszył się na Alasce, by w samotności wieść życie blisko natury. Kiedy po kilku miesiącach postanowił wrócić do cywilizacji, los z niego zadrwił. Umarł śmiercią głodową.
Znaleziono jego szczątki, ważyły zaledwie 67 funtów (30 kg)
Jego przesłnia to :
1. podstawą życia ducha ludzkiego jest jego pasja przygody.
2. Tak wielu ludzi jest nieszczęśliwych, a jednak nie podejmują żadnej próby by to zmienić, ponieważ przywykli do życia w pewności, konformizmie i konserwatyzmie, co może dawać poczucie spokoju umysłu, ale w rzeczywistości nie ma rzeczy bardziej niszczącej dla niespokojnego ducha niż pewna przyszłość.

oV7XfCD.jpg


Best known from Jon Krakauer's book "Into the Wild," and the Sean Penn-directed movie of the same name, Christopher McCandless (who renamed himself "Alexander Supertramp") was an American itinerant who dreamed of an Alaskan Odyssey in which he would live off the land, far from civilization. Though he was well-educated, his upper-middle class background and academic success only fueled his contempt for what he saw as the empty materialism of society. Tragically, after living out his adventure for 113 days in the Alaskan wilderness, McCandless succumbed to starvation in late August 1992.

Timothy Treadwell

Amerykański ekolog i przyrodnik zajmujący się niedźwiedziami . Żył między niedźwiedziami grizzly w parku narodowym Katmai
Pod koniec trzynastego sezonu, w nocy z piątego na szóstego października, niedźwiedź grizzly podszedł do obozowiska Treadwella. On i jego dziewczyna - Amie Huguenard, zostali przez niego zabici i częściowo pożarci. Podczas ataku włączona była kamera Timothy'ego, która zarejestrowała dźwięki.
Był wielkim idealistą ,walczył o ochronę środowiska .

On4PFB7.jpg


Tim Treadwell was an environmentalist, amateur naturalist, eco-warrior and documentary filmmaker who lived among the grizzly bears of Katmai National Park in Alaska. Despite living among the bears without any protection for 13 summers in a row, by the end of the last summer his luck had finally run out as he and his girlfriend, Amie Huguenard, were killed and eaten by a bear. Though some found his idealism naive, Treadwell fought to protect the habitat he loved through his activism and filmmaking. His story was immortalized in the documentary film "Grizzly Man."

Henry David Thoreau

Amerykański filozof,przyrodnik , pisarz .Walczył o poszanowanie środowiska naturalnego .Żył w chacie zbudowanej przez siebie nad stawem Walden położonym w lasach concordzkich . W czasie 2-letniej samotności napisał swoje najsłynniejsze dzieło „Walden”

yQkbd1L.jpg


Thoreau was a famous American author, naturalist, philosopher and development critic best known for his book "Walden," in which he reflected upon a period of isolation spent living independently in a cabin beside Walden Pond in Massachusetts. Although Thoreau returned to civilization after his time at Walden, his purpose there was to isolate himself from society to gain a more objective understanding of it. The work is recognized as a personal declaration of independence, a voyage of spiritual discovery and manual for self reliance.

Ted Kaczynski

Amerykanin polskiego pochodzenia znany jako Unobomber.Sprawca 16 zamachów bombowych ,odsiaduje karę dożywotniego więzienia .jego IQ 170 ,matematyk pełniący obowiązki docenta na Uniwersytecie Kalifornijskim zrezygnował z pracy i zamieszkał w chacie bez prądu i wody w Puszczy Montana .
Zdaniem Teda Kaczyńskiego nowoczesna technika pozbawia człowieka wolności

qhcEscF.jpg


Also known as the infamous Unabomber,Kaczynski is a primitivist who took his criticisms of civilization and technology to the extreme. Although he had a promising academic career, he eventually quit his professorship at the University of California at Berkeley to live in a remote cabin without running water or electricity in the wilds of Montana. There, Kaczynski began his bombing campaign, sending 16 bombs to targets including universities and airlines, killing three people and injuring 23. The rationale for his actions are outlined in his manifesto, titledIndustrial Society and Its Future. He is serving life without parole in a federal prison.

Noah John Rondeau

Był znanym pustelnkiem z Wysokich szczytów Adirondack Mountains ,w w wieku 46 lat, zaczął żyć z dala od cywilizacji ,nie był pogodzony ze światem i jego cywilizacją .W swojej pustelni przyjmował gości ,grając im na skrzypcach .

WuNOe5Z.jpg


Rondeau was a well-known hermit who evaded society in the high peaks of the Adirondack Mountains in New York. Before retiring to his remote wilderness home at the age of 46, Rondeau had said that he was "not well-satisfied with the world and its trends." Although he remained mostly isolated, Rondeau would occasionally accept visitors to his hermitage, and even performed the violin for them. Unfortunately, he was forced to move from his home in the Adirondacks and eventually died in 1967 while on welfare. 

Paul Gauguin

malarz francuski, postimpresjonista,
zafascynowany dzikością i egzotyką mając nadzieje na ucieczkę od cywilizacji i wszystkiego co sztuczne i konwencjonalne , opuścił Pont-Aven i wyruszył do Polinezji gdzie w efekcie osiedlił się na wyspie Thaiti. Tam powstały największe dzieła autora i najznakomitsze obrazy, jakimi szczyci się malarstwo postimpresjonistyczne np. jeden z jego najznakomitszych obrazów „Skąd przychodzimy? Kim jesteśmy? Dokąd zmierzamy?”
Latom spędzonym na wyspach sztuka Gauguina zawdzięcza większą intensywność i blask koloru oraz monumentalną prostotę kompozycji.

zbRo9Pe.jpg


Paul Gauguin was a leading Post-Impressionistartist, painter and writer known for his primitivist style and philosophy. In 1891, frustrated by lack of recognition at home and financially destitute, he decided to sail to the tropics to escape European civilization and "everything that is artificial and conventional." He spent his remaining years living in Tahiti and the Marquesas Islands, where he sided with the natives and clashed with colonial forces. His works of that period are full of exoticized views of the inhabitants of Polynesia.

The Desert Fathers

Ojcowie pustyni ,chrześcijańscy pustelnicy żyjący w osamotnieniu na pustyniach Egiptu w III wieku ,ostawili spójną doktrynę najczęściej wyrażoną w przepisach i tradycji, które przekazywali swoim uczniów.

rZgG5ZC.jpg


Escaping the impiety of civilization for the spiritual purity of nature has been a major motivation for monks and zealots of various creeds and religions throughout history as they search for God or enlightenment. One example of this were the "Desert Fathers," Christian hermits of the third century who abandoned the cities of the "pagan world" to live in solitude in the desert of Egypt. Among the best known of the Desert Fathers was Anthony the Great, who was the first known ascetic to go directly into the wilderness, a geographical shift that seems to have contributed to his renown.


Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!

Czasami niektórych z nas nachodzą takie chwile gdzie chcemy uciec gdzie rośnie przysłowiowy pieprz .Najczęściej wtedy gdy spotka nas jakaś osobista porażka lub wszechogarniający nas stres dezorganizuje nasze życie lub zaczynamy tęsknić za bliskim kontaktem z naturą ,uważamy że nadszedł czas aby zagłębić się we własną psychikę i poznać samego siebie .

Żyjemy w cywilizacji i czasem czujemy się jakbyśmy żyli w jakiejś dżungli gdzie nie ma żadnych zasad

Ciągle przywiązujemy wagę do wielu tak naprawdę mało istotnych rzeczy. Bardzo małe problemy rosną do rangi wielkich problemów, z którymi sobie nie radzimy i wtedy myślimy o jakiejś ucieczce od tego świata przepełnionego złem.

Dużo ludzi ucieka z miejsc gdzie żyli dotychczas ,bo maja dość tego zgiełku ,wiecznego pospiechu ,ciągłego wyścigu ,stresu prowadzącego donikąd.

Ja uważam ,że nie trzeba nigdzie uciekać ,aby zacząć żyć bezstresowo jest to kwestia myślenia i podejścia do życia oraz realizacji własnych marzeń .

Zmęczeni codziennością ,pogonią za „lepszym” życiem możemy nie zauważyć, jak umyka nam coś bardzo ważnego

Czy człowiek współczesny żyjący w naszym kręgu kulturowym jest zdolny do wyrzeczeń w imię realizacji swoich najskrytszych marzeń ??

Tak naprawdę w naszym świecie każdy człowiek może sobie stworzyć taką sawannę, miejsce
wyciszenia psychicznego, lecz często ogranicza się to tylko do marzeń, które tak naprawdę są możliwe do urzeczywistnienia.

Nie wolno rezygnować z marzeń , nadają sens naszemu życiu ,obojętnie czego dotyczą ,czy są duże ,małe , czy to megamarzenia ,trzeba mieć odwagę aby je spełniać nie odkładać na później .

Nie pozwólmy ,aby zaczęły nas ograniczać ,nie pozwólmy aby ktoś chciał je nam odebrać ,nie rezygnujmy z nich w imię spokojnego dostatniego życia .
Oczywistym jest , jeżeli przyjęliśmy odpowiedzialność za najbliższych musimy wspólnie ,uzgadniać realizacje tych marzeń aby nie wyrządzić nikomu krzywdy.

Czy wybierzemy kompromis ,aby być choć trochę pogodzonym ze sobą ??

A wracając do samego artykułu ,to uważam ,że człowiek od pokoleń żyjący w cywilizacji zatracił zdolność do egzystowania bez niej i za wszelką cenę będzie dążył do powrotu do niej, bo normalnie nie wyobraża sobie życia bez tych udogodnień które nas otaczają .
I w związku z tym większość z nas chyba byłaby o wiele bardziej zestresowana życiem na jakimś pustkowiu niż życiem w cywilizacji.

Piękne wideo o realizacji marzeń ,w ostatniej scenie filmu pojawia się uśmiechnięty Christopher McCandless ,który realizując swoje marzenia umarł na Alasce z głodu



pozdrawiam :hippie :hippie
 

vonz

Bardzo aktywny
Dołączył
1 Lipiec 2010
Posty
2095
Reakcje/Polubienia
7
Świat się śmieje
te zdjęcia wykonano w Polsce, to Polaków raczej one nie śmieszą.
Jest taka stronka gdzie możną zobaczyć co bawi ludzi na całym świecie z czego się śmieją ,
Oto zdjęcia z cyklu "Tymczasem w Polsce":
I8KqyGu.jpg

WVuOcbT.jpg

Ru6rvRk.jpg

qng8D5D.jpg

3nGgati.jpg

5mvXtOu.jpg

więcej na:

Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!
nie śmieją się tylko z naszego kraju z innych też
:hippie
 

programexe

Bardzo aktywny
Zasłużony
Dołączył
6 Sierpień 2010
Posty
776
Reakcje/Polubienia
0
Bandyckie grupy AK ... no kur... można dostać, a ten ch...Komór się z tego śmieje, serial robiony przez ZDF i TVP1 i wszytko jest w porządku, ale jak by pokazali j...ch żydów palonych w piecu to by zaraz było głośno przez tydzień w mediach.
 
A

Anonymous

Tak...na antypolski paszkwil kaska się znalazła ale już na zacne filmy przedstawiające UB-eckie zbrodnie i demaskujące ich bandycką metodologię działań-pieniążków zabrakło :co jest?

Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!
 

Lucca

Bardzo aktywny
Fąfel
Dołączył
13 Grudnia 2012
Posty
1141
Reakcje/Polubienia
1277
Miasto
Kraków
:) :) :)

100 Najważniejszych Zdjęć Świata.

Mój ulubiony temat piękne zdjęcia ,które znaczą dla mnie tak wiele ,są moją wielka pasją. Gdziekolwiek jestem staram się rejestrować rzeczywistość, zmienność natury, przemijanie. Może za 100 lat nauczę się wykonywać je profesjonalnie , zapomniałam jeszcze o najważniejszym po prostu , trzeba mieć talent . :szydera

Zdjęcie to przesłanie, to klimat, nastrój, a na końcu temat zdjęcia - realizacja wizji i pomysłu .

Te zdjęcia uchwyciły coś co jest nie uchwytne , mają swoja duszę .Mogę je tylko określić trzema słowami na NIE : nieprzeciętne,niebanalne, niezwykłe, świat kolorów, emocji, kreatywności i piękna . :)

Wyboru 100 najważniejszych zdjęć świata dokonał portal Świat Obrazu skupiający profesjonalnych fotografów jak i sympatyków fotografii, głosowało 120 000 osób przez 4 miesiące .

Z tych 100 prac wybrałam 16 zdjęć które zrobiły na mnie największe wrażenie .Różny jest ciężar gatunkowy tych zdjęć i podzieliłam je na trzy kategorie :

I z olbrzymim ładunkiem emocjonalnym
II dostarczających przeżyć estetycznych
III rejestrujące, poznawcze

W. Eugene Smith, Współczesna pieta

Pieta – to motyw znany w sztuce od średniowiecza. Zazwyczaj pojawia się w kontekście religijnym – tu jednak ma wymowę równie głęboką, choć świecką.
"Pieta" – tak nazywa się w sztuce przedstawienie Matki Boskiej trzymającej na kolanach ciało Chrystusa. Ten motyw, popularny w sztuce od średniowiecza, ma wydźwięk poważny, głęboki i symboliczny, jest przejmującym obrazem matki, pogrążonej w rozpaczy w powodu śmierci dziecka.
Oczywiście taki układ dwóch postaci pojawia się również w obrazach nie związanych z religią – choć zazwyczaj to religijne nacechowanie pozostaje "w domyśle" widza. Tak właśnie jest w przypadku zdjęcia ,które widać poniżej.
Zdjęcie zrobił W. Eugene Smith, a jest ono częścią cyklu, realizowanego w Japonii w latach 1971–73. powodem powstania tych fotografii było odkrycie choroby, nazwanej Minamata, która od lat 50. do 70. dziesiątkowała ludność jednego z regionów Japonii. Przez wiele lat pochodzenie schorzeń nie było znane – wiadomo było tylko, że jakaś tajemnicza bakteria atakuje układ nerwowy ludzi, powodując śmiertelne choroby, a u dzieci wywołuje straszliwe deformacje, zaburzenia rozwoju fizycznego i psychicznego.
Okazało się, że powodem tych chorób było skażenie rtęcią, którą do rzeki przez dziesiątki lat wypuszczała w ściekach fabryka chemiczna Chisso Corporation. Rtęć może być zabójcza nawet w małej dawce, tu płynęła ona razem z używaną przez okoliczną ludność wodą w ogromnym stężeniu. W. Eugene Smith na skażonym terenie przygotował cykl zdjęć, opublikowany następnie w magazynie Life. Przedstawione niżej zdjęcie jest najsłynniejszym obrazem z tego projektu. Pokazuje Ryoko Uemurę, kobietę przytulającą swoją zdeformowaną przez zakażenie córkę Tomoko (która w wyniku schorzeń umarła w wieku 21 lat). Wykorzystany tu układ piety jest jak najbardziej na miejscu – matka i córka są tu bowiem męczeńskimi i niewinnymi ofiarami.

yMrxAEO.jpg


Kevin Carter

Zwiedzając co roku wystawy World Press Photo oglądamy wiele wstrząsających zdjęć. Jest jednak kilka takich, które w pamięci zostają na długo.
Bez wątpienia jednym z nich jest praca, nagrodzona Nagrodą Pulitzera w 1994 roku, a zrobiona w Sudanie rok wcześniej. Jej autorem jest trzydziestotrzyletni wówczas Kevin Carter, pochodzący z RPA fotograf, pracujący m.in. dla The New York Times'a, znany wtedy głównie z zaangażowania w walkę z apartheidem (co ciekawe, swoją walkę z dyskryminacją czarnoskórych mieszkańców RPA prowadził wbrew woli i poglądom swoich rodziców, zwolenników apartheidu).
Zdjęcie pokazuje konające z głodu dziecko, czołgające się do oddalonego o kilometr obozu ONZ, w którym wydawano żywność. Tuż za dzieckiem kroczy sęp, który doskonale wie, że dziecko może w każdej chwili umrzeć, stając się dla niego pokarmem. To wstrząsające wydarzenie i przejmująca scena mają jeszcze drugie – pobudzające do dyskusji dno. Nikt nie wie, co się stało z tym dzieckiem – Kevin Carter po zrobieniu zdjęcia odszedł, nie interesując się więcej tematem. Ta fotografia może więc stać się doskonałym przyczynkiem do toczonych od lat dyskusji, czy wobec jakiejś tragedii fotoreporter powinien pomóc, czy odejść zaraz po tym, jak zrobi zdjęcie?

7SzNYsM.jpg

Kevin Carter w wieku 33 lat popełnił samobójstwo, po wielu latach zmagania się z depresją.

Nick Ut, Bombardowanie napalmem wioski Trang Bang


W chwili powstania tego zdjęcia Phan Thi Kim Phúc, naga dziewczynka widoczna na zdjęciu ma dziewięć lat. Wydarzenie, które tu widzimy, zmieniło ją na całe życie.
Fotografia powstała 8 czerwca 1972 roku w wietnamskiej wiosce Trang Bang, na którą siły Armii Południowowietnamskiej zrzuciły broń chemiczną – śmiercionośny napalm. W nalocie ucierpiała przede wszystkim ludność cywilna, w tym – co widać na zdjęciu – dzieci.
Autorem zdjęcia, które często jest przywoływane przez obrońców praw człowieka i wrogów broni chemicznej, jest Huynh Công Út, znany jako Nick Ut, fotoreporter, podczas wojny w Wietnamie pracujący dla Associated Press.
Naplam to substancja, która wywołuje ciężkie oparzenia – zazwyczaj śmiertelne. Moment, który widzimy na tym historycznym zdjęciu – to chwila, gdy mieszkańcy wioski, zrzucając zalane żrącą substancją ubrania, uciekają w panice przed siebie. Ut widząc tę sytuację zrobił zdjęcie, po czym rzucił się ratować poparzonych ludzi. Gdyby nie pomoc, jakiej udzielił on i towarzyszący mu ludzie, większość osób, widocznych na zdjęciu nie przeżyłaby.
Phan Thi Kim Phúc, dziewczynka, którą widać w centrum kadru, spędziła w szpitalu 17 miesięcy i przeszła wiele ciężkich operacji, ale udało się ją uratować i dziś pamiątką tamtych wydarzeń są tylko deformujące poparzenia na plecach. Sama Phan Thi Kim Phúc ma dziś rodzinę, dzieci, jest też patronką fundacji, zajmującej się pomocą dzieciom, które odniosły rany w wyniku wojen – walk prowadzonych przez dorosłych.

KsMSyUT.jpg


Eddie Adams, Generał Nguyen Ngoc Loan rozstrzeliwuje więźnia Wietkongu na ulicy Sajgonu

"Generał Nguyen Ngoc Loan rozstrzeliwuje więźnia Wietkongu na ulicy Sajgonu" – tak brzmi tytuł tego wstrząsającego zdjęcia, które do dziś jest symbolem wojny w Wietnamie.
Eddie Adams, autor zdjęcia-symbolu wojny w Wietnamie, sfotografował trzynaście wojen, wiele z jego zdjęć zdobyło uznane wyróżnienia, za przedstawiony tu obraz otrzymał m.in. Pulitzera i nagrodę World Press Photo.
Zdjęcia z wojen zawsze wzbudzają kontrowersje – z jednej strony sprawiają wrażenie często niepotrzebnego epatowania dramatem i krwią, z drugiej pełnią jednak bardzo ważną rolę: to dzięki fotografii świat dowiaduje się o wojennych zbrodniach.
Zdjęcie Eddiego Adamsa, wtedy zatrudnionego w agencji Associated Press, powstało w 1968 roku, w czasie dramatycznych starć pomiędzy wietnamską partyzantką a armią amerykańską i wspieranym przez nią wietnamskim wojskiem. Fotografia pokazuje moment egzekucji partyzanta z Wietkongu, dokonanej przez wietnamskiego generała.
Eddie Adams żałuje rozgłosu, jakiego nabrało to zdjęcie, bo patrząc na nie widz prawie automatycznie staje po stronie ofiary, gdy tymczasem zabijany partyzant jest tu "złym charakterem" (wietnamska partyzantka strzelała do amerykańskich żołnierzy – fotograf z USA siłą rzeczy był po ich stronie). Adams przyznawał wiele razy, że to zdjęcie zniszczyło życie strzelającego generała i jego rodziny, bo na fotografii wygląda on jak oprawca. Adams mówił: "Fotografia to wciąż najpotężniejsza broń świata. Wszyscy jej wierzą, a ona przecież pokazuje tylko pół prawdy".

RDMtun0.jpg


Jeff Widener
Zdjęcie Jeffa Widenera powstało w 1989 roku, podczas tragicznych wydarzeń na Placu Tiananmen w Pekinie. Jest niezwykłym symbolem walki o prawa człowieka.
Tiananmen po polsku oznacza "Niebiański Spokój". To paradoks, że właśnie w tym miejscu rozegrały się tak tragiczne wydarzenia. W 1989 roku odbyła się tu seria demonstracji, głównie studentów i intelektualistów, protestujących przeciwko opresyjnym władzom komunistycznym (demonstranci domagali się reform i demokratyzacji władzy). Z dnia na dzień na placu przybywało manifestantów, niektórzy rozpoczęli głodówkę. Władze, widząc, że wydarzenie nabiera masowego charakteru, wyprowadziły na plac wojsko i siłą pacyfikowały zgromadzonych tam ludzi. W wyniku działań armii śmierć poniosło trzy tysiące demonstrantów – masakra na Placu Tiananmen jest do dziś jednym z najtragiczniejszych tego typu wydarzeń w historii współczesnego świata.
Zdjęcie Jeffa Widenera, fotoreportera z Kalifornii, w minimalistyczny, ale niezwykle wymowny sposób zamyka te wszystkie zdarzenia w jednym kadrze. Oto samotny mężczyzna stoi przed szpalerem czołgów – trudno o lepszy symbol walki człowieka z systemem totalitarnym.
Sam fotograf wiele ryzykował, robiąc to zdjęcie; fotografowanie tych wydarzeń było oczywiście zabronione, a za złamanie zakazu można było w najlepszym wypadku trafić do więzienia. Widener przemycił niewielki aparat do stojącego przy placu hotelu i zdjęcie, które dziś jest jedną z ikon światowej fotografii, wykonał z ukrycia, z hotelowego okna na piątym piętrze.

nfgpy2E.jpg


Likwidacja getta w Warszawie

Na zdjęciu z pacyfikacji warszawskiego getta widać na pierwszym planie wystraszonego chłopca. Świadomość, że terror faszystowski eksterminował miliony ludzi nie robi takiego wrażenia, jak to jedno dziecko.
Gdy po II wojnie światowej w Norymberdze trwały procesy zbrodniarzy hitlerowskich, którzy przeżyli wojnę, i których udało się schwytać, ta fotografia była używana przez oskarżycieli. Bo jest nie tylko dokumentalnym zapisem – jest przejmującym, wstrząsającym dowodem na bezwzględne okrucieństwo oprawców.
W getcie pracowało wielu fotografów – zdjęcia robili ukradkiem Żydzi, ale też Niemcy, dokumentując w ten sposób swoje "sukcesy", postępy w likwidacji ludności. Ta fotografia została zrobiona przez Niemca. Znalazła się bowiem w raporcie, jaki w 1943 roku (już po ostatecznej likwidacji getta) złożył Jürgen Stroop swojemu przełożonemu, Himmlerowi. Raport ten zawierał nie tylko opis tego, jak udało się spacyfikować powstanie, które wybuchło w getcie oraz jak ostatecznie zamordować wszystkich jego uczestników i mieszkańców, ale też sporo zdjęć, robionych podczas "akcji".
Ta fotografia została zrobiona podczas wypędzania Żydów z domów (lub kryjówek) i prowadzenia ich wprost do transportów do obozów koncentracyjnych. Jest 1943 rok – wiadomości o tym, co się dzieje z wywożonymi Żydami raczej są już wszystkim znane. Czy chłopiec ze zdjęcia wie, co go czeka, czy po prostu boi się krzyczących mężczyzn z karabinami – nie wiemy i chyba nie ma to aż takiego znaczenia. Najbardziej przejmujące jest przerażenie absolutnie niewinnego dziecka.

SLO2MKC.jpg


Chris Niedenthal, Czas Apokalipsy

Ta fotografia – to ikona polskiej historii, w której jak w pigułce zawarte jest właściwie wszystko, co wydarzyło się Polsce w drugiej połowie XX wieku.
Zdjęcie, zrobione z okna klatki schodowej kamienicy na rogu Puławskiej i Rakowieckiej w Warszawie w grudniu 1981 roku, jest chyba największą fotograficzną ikoną współczesnej Polski. Jego autorem jest Brytyjczyk, który jednak zafascynowany naszym krajem został tu na stałe i mieszka tu do dziś. Chris Niedenthal pracował dla wielu znanych tytułów, m.in. Newsweek, Time, Der Spiegel, Geo, Forbes. W 1986 roku otrzymał nagrodę World Press Photo, a jednak, jak sam mówił w jednym z wywiadów: "Wielu ludzi przedstawia mnie: – To facet który zrobił zdjęcie "Czas apokalipsy". Zrobiłem też mnóstwo innych zdjęć, ale… cholera, jestem znany z tego jednego zdjęcia".
Zdjęcie pokazuje kołowy transporter opancerzony (kórych sporo jeździło po Warszawie w czasie stanu wojennego), stojący przez Kinem Moskwa, w którym jeszcze niedawno wyświetlano film F. F. Coppoli "Czas Apokalipsy". Wieloznaczność tego zdjęcia a jednocześnie jasność, czytelność jego przekazu spowodowała, że fotografia stała się symbolem wszystkich wydarzeń z tamtego okresu. Niewiele jest na świecie fotografii, które w jednym kadrze zamykają całą skomplikowaną historię...

fQOpA9A.jpg


Joe Rosenthal, Iwo Jima

Zdjęcia tego nie znałam ,przybliżył mi go i jego symbolikę niedawno giveawayday z PZD :dziękuję

est 23 lutego 1945 roku. Joe Rosenthal robi zdjęcie, kiedy amerykańscy żołnierze triumfalnie wbijają flagę w ziemię japońskiej wyspy Iwo Jima.

Jak wszyscy wiemy, Amerykanie są bardzo przywiązani nie tylko do ważnych wydarzeń historycznych dotyczących ich kraju, ale i do symboli. Flaga, hymn, zdjęcia czy dzieła sztuki wychwalające historyczne zasługi tego kraju, są otoczone najwyższą czcią, także przez zwykłych obywateli. Do tych najważniejszych symboli bez wątpienia zalicza się fotografia Joe Rosenthala. Nikt tego nie policzył, ale jest bardzo prawdopodobne, że to najczęściej reprodukowana fotografia w dziejach tej techniki, bo do dziś służy ona jako symbol II wojny światowej w ogóle, nie tylko zwycięstwa USA nad Japonią (mimo że trzech z sześciu żołnierzy widniejących na zdjęciu nie przeżyło wojny – zginęli w walkach). Ponadto Joe Rosenthal, pracujący w latach 40. dla agencji Associated Press, otrzymał za tę fotografię Nagrodę Pulitzera, najwyższe możliwe wyróżnienie, przyznawane w branży dziennikarskiej. Na podstawie zdjęcia powstał pomnik upamiętniający bitwę o Iwo Jimę, który stoi do dziś w Waszyngtonie.
Zdjęcie pokazujące wbijanie amerykańskiej flagi w ziemię japońskiej wyspy to jeden z najtrwalszych symboli w historii współczesnego świata.

nzcWo2U.jpg


Ocenia jej w kategoriach artyzmu, kompozycji, użycia światła. Mimo to nadal jest fotografią-legendą, która od ponad 40 lat jest pretekstem do debat, angażujących dyskutantów z całego świata.

Thomas Hoepker, 9/11

11 września 2001 – to dzień niezwykłych wydarzeń, w czasie których powstały miliony zdjęć, robionych przez amatorów i zawodowców. Niektóre z nich są co najmniej zaskakujące.
Thomas Hoepker, fotoreporter, członek Agencji Magnum, gdy tylko usłyszał rano o tym, że samolot wbił się w wieżowiec WTC, wyruszył, by robić tam zdjęcia. Po drodze, w Williamsburgu zobaczył po drugiej stronie zatoki płonące wieże oraz grupkę ludzi piknikujących przy drodze. Nie wiadomo, czy wydarzenia na Manhattanie nie robiły na nich wrażenia czy nie uświadamiali sobie, co dzieje się tak niedaleko nich, faktem jest, że ich pogodne nastroje kontrastują z widokiem rozpościerającym się na horyzoncie.
Zdjęcie zostało opublikowane po raz pierwszy dopiero w piątą rocznicę zamachów – wcześniej sam Hoepker nie zgadzał się na to, uważając, że fotografia jest zbyt niejasna, dwuznaczna. Po publikacji do redakcji przyszedł e-mail od jednego z mężczyzn, którzy są na zdjęciu. Pisze on tam, że ich pozornie dobre nastroje są wynikiem szoku - gdy zobaczyli, co się stało, zupełnie nie wiedzieli co robić i co myśleć, więc "zagłuszali" ten szok głupimi żartami.
Dziś tej fotografii często używa się w USA do zobrazowania nastrojów, jakie panowały po atakach z 11 września – szoku, zaskoczenia, zagubienia. Reakcji nieracjonalnych, często obojętności, wynikającej ze strachu.
Do dziś bardzo często, gdy ktoś patrzy na to zdjęcie Thomasa Hoepkera, padają słowa: "Tak, po 11 września Ameryka nie jest i nigdy już nie będzie taka jak dotąd".

PuX87oS.jpg


Annie Leibovitz, John Lennon i Yoko Ono

Dziś taki akt nikogo by nie zszokował, ale w 1980 roku nikt tak nie fotografował zakochanych. Odważyła się Annie Leibovitz, a historia dopisała do tego zdjęcia tragiczny koniec.
Zdjęcie jednej z najsłynniejszych par w historii – współtwórcy zespołu The Beatles, Johna Lennona i jego żony, artystki Yoko Ono powstało pod koniec 1980 roku jako część sesji, z przeznaczeniem do publikacji w magazynie muzycznym Rolling Stone. Zrobiła je współpracująca od lat z tym pismem fotografka, Annie Leibovitz.
Na fotografii udało się zawrzeć sporo z charakteru modeli – ich hippisowską naturę, odwagę i bezkompromisowość oraz łączącą ich głęboką miłość. Leibovitz jest fotografką znaną z tego, że umie doskonale współpracować ze swoimi modelami – jest otwarta na ich pomysły, dzięki czemu umie połączyć swoją wizję zdjęcia ze stylem bycia osób jej pozujących. Nie inaczej było w przypadku zdjęcia pary Lennon - Ono.
Poza niewątpliwą wartością artystyczną zdjęcia ma ono jeszcze drugie dno: fotografia powstała niedługo przed tragiczną śmiercią Johna Lennona – na tyle niedługo, że za życia artysty nie doczekała się publikacji (Lennon został zastrzelony przed swoim domem, na ulicy w Nowym Jorku, 8 grudnia 1980 roku; sprawcą był Mark David Chapman, mający obsesję na punkcie muzyka). Tym samym zdjęcie, zrobione jako "zwykła" sesja, stało się kultowe także ze względu na to, że jest jednym z ostatnich wizerunków artysty. Trafiło na okładkę magazynu Rolling Stone 22 stycznia 1981 roku i stało się hołdem dla wielkiego muzyka.

QhVegUv.jpg

Przyznaję ,że to zdjęcie zrobiło na mnie niesamowite wrażenie ,nie spotkałam się jeszcze z takim idealnym przedstawieniem bliskości jak u Annie Leibovitz

Edward Weston, Akt

Edward Weston uważany jest za wielkiego innowatora, który do tradycji fotograficznej podchodził w twórczy sposób. Dziś akty jego autorstwa wyznaczają światowy standard.
To akt, w którym nie nagość ma pierwszorzędne znaczenie, to raczej obraz, w którym ludzkie ciało jest potraktowane jak tworzywo rzeźbiarskie, piękne, estetyczne, wykreowane przez światło i cień. Ideą tego zdjęcia nie jest wzbudzenie pożądania, nie chodzi w nim o pokazanie seksualności wprost – Weston z ciała modelki stworzył kompozycję doskonałą.
Edward Weston prawie całą swoją twórczość poświęcił poszukiwaniu doskonałości w otaczającym świecie. Słynne są jego zdjęcia kamieni, kwiatów czy nawet warzyw, które sfotografował tak, że przestaje mieć znaczenie obiekt na zdjęciu – ważne jest to, że obraz jest po prostu piękny (bardzo znane jest zdjęcie papryki, która wygląda jak przepiękna rzeźba). Weston najbardziej lubił fotografować obiekty, będące dziełem natury – elementy pejzażu, rośliny i ludzkie ciał, ma w dorobku bardzo wiele aktów.
Badacze podzielili twórczość Westona w dziedzinie aktu na dwa okresy: pierwszy (do połowy lat 30.), gdy ciało było dla fotografa tworzywem do ułożenia prawie abstrakcyjnego obrazu (taki właśnie jest akt, widoczny obok), oraz na kolejny – liczony od drugiej połowy lat 30. – gdy na
zdjęciach pojawiają się twarze modelek, gdy zaczyna mieć znaczenie, kim dokładnie jest sfotografowana dziewczyna, gdy już nie ukrywa się jej tożsamości i cielesności.
Niezależnie od tego, z którego okresy pochodzi zdjęcie – wszystkie są już klasykami w swojej kategorii.

dNythMR.jpg


Mistrzostwo świata :yes master :yes master

Tono Stano, Zmysł

Prostota i moc, symbolika i zmysłowość, czystość klasycznego czarno-białego obrazu – to wszystko mieści się w jednej fotografii czechosłowackiego twórcy, Tono Stano.
Tono Stano, fotografa urodzonego w Czechosłowacji (ale na terenie dzisiejszej Słowacji), a dziś mieszkającego w Pradze, można by nazwać mistrzem syntezy. Jego zdjęcia to obrazy proste, pozbawione zbędnych detali i ozdobników, a jednocześnie wyraziste i czytelne. Starannie zakomponowane i przemyślane, uderzają syntetycznie podaną, "konkretną" treścią. Są to bardzo często akty, jednak niepodobne do tych, jakie znamy powszechnie. U Tono Stano nie znajdziemy nagich pań, usadowionych w eleganckich wnętrzach i sfotografowanych przez mgiełkę. Akty Stano – to surowe, geometryczne kompozycje, choć nie pozostawiające wątpliwości, że ukazują walory nagiego ciała.
Nawet gdy kłamię, jestem bliżej prawdy niż jakakolwiek fotografia dokumentalna – mówi Stano i bawi się obrazem, zamiast – w jego mniemaniu – udawać obiektywność, tworząc dokumenty.
Zdjęcie pt. "Zmysł", które widać poniżej, jest najbardziej znaną na świecie pracą Tono Stano. Reprodukowano je setki razy, zdobiło wiele okładek, doczekało się też naśladownictw, parafraz i kopii. Trudno się dziwić – ta fotografia jest uderzająco prosta i piękna zrazem, seksowna i zmysłowa, ale też bardzo subtelna.

71UMt1L.jpg


:yes master

Steve McCurry, Sharbat Gula

Ta fotografia może być namacalnym dowodem na teorię, że w ludzkich oczach można czytać jak w książce i że kryje się w nich dusza człowieka.
To hipnotyzujące zdjęcie ukazało się na okładce magazynu National Geographic w 1984 roku. Jego autorem jest Steve McCurry, obecnie sześcdziesięcioletni fotoreporter, wędrujący po świecie w miejsca konfliktów i do krajów, znajdujących się w szczególnie trudnej sytuacji (był w Iraku, Kambodży, na Filipinach, w Libanie).
Zdjęcie, które widać poniżej pochodzi z cyklu, który był jednym z pierwszych w jego karierze – powstał na pograniczu pakistańsko-afgańskim i w samym Afganistanie, podczas trwającej tam wówczas rosyjskiej inwazji. Dziewczynę, którą widać na zdjęciu McCurry sfotografował w obozie dla uchodźców. Przejmujący wyraz jej oczu jest zapewne wynikiem jej niedawnych przeżyć. Siła wyrazu tej fotografii jest tak wielka, że redakcja magazynu National Geographic bez wahania umieściła ją na okładce
Długo można by wliczać, ile nagród zdobył McCurry za zdjęcia z tego oraz innych swoich cykli. Osiągnięciem bez precedensu jest to, że w jednej z edycji konkursu World Press Photo zdobył on aż cztery pierwsze nagrody (w różnych kategoriach).
W 2002 roku ekipa National Geographic wyruszyła do Afganistanu w poszukiwaniu bohaterki tego zdjęcia – nie było znane ani jej nazwisko, ani miejsce pobytu, właściwie nie było wiadomo, czy "Afgańska dziewczynka" jeszcze żyje. Poszukiwania zakończyły się sukcesem – udało się zidentyfikować tożsamość dziewczynki i ją odnaleźć. Nazywa się ona Sharbat Gula, mieszka z powrotem w Afganistanie i teraz ma ponad 30 lat.

RtfzZs5.jpg

mistrzostwo :yes master

Frederick H. Evans, Morze schodów

Zrobione w 1903 roku zdjęcie schodów prowadzących do katedry w Wells po dziś dzień jest uznawane za jedną z najlepszych fotografii architektury.
Zdjęcie zrobił Frederick H. Evans, który sporą część życia zawodowego poświęcił dokumentowaniu zabytkowych katedr w Wielkiej Brytanii i Francji. Za młodu Evans pracował w księgarni i nie interesował się fotografią. Otoczony książkami za to zgłębiał historię sztuki – sam wspominał, że dzięki jego obeznaniu z literaturą i sztuką księgarnia miała wielu klientów – bo zawsze mogli podyskutować ze sprzedawcą na wiele ambitnych tematów.
W pewnym momencie Frederick H. Evans stwierdził, że samo czytanie mu nie wystarcza – rzucił pracę, kupił aparat i wyruszył w drogę. I to był strzał w dziesiątkę – fotografia architektury (szczególnie zabytkowej – o tej przecież wiedział najwięcej) stała się jego pasją do tego stopnia, że potrafił siedzieć tygodniami (!) w jednym kościele, czekając na odpowiednie światło lub inny efekt, który sobie zaplanował umieścić na zdjęciu. Ta pedantyczność, wyczulenie na szczegóły okazały się kluczem do sukcesu – jego fotografie są i dokumentem, i nastrojowymi i impresjami, i imponującymi jakością wykonania zapisami gry tonów, świateł, cieni i faktur. Jednym z najdoskonalszych przejawów pracy Evansa jest właśnie poniższe zdjęcie, zatytułowane "Morze schodów".
Co ciekawe – Evans był jeszcze w jednej dziedzinie ortodoksem i pedantem. Uważał mianowicie, że jakikolwiek retusz lub inna ingerencja w zapisany na negatywie obraz niszczą zdjęcie, mijają się z ideą fotografii. Dlatego też swoich zdjęć nigdy nie retuszował – planował każde zdjęcie tak długo, by mieć pewność, że na negatywie zatrzyma "kadr idealny" pod każdym względem i retusz już nie będzie potrzebny.

wDqTPj3.jpg


Wilhelm Konrad Roentgen, Prześwietlenie

Oto kolejne zdjęcie, którego co prawda nie zobaczy się galerii sztuki, ale które niesamowicie popchnęło naprzód naszą cywilizację.
8 listopada 1895 r. pracujący w Instytucie Fizyki w Würzburgu fizyk Wilhelm Konrad Roentgen, odkrył nowy typ promieniowania – a że nie znał do końca jego właściwości – nazwał je promieniowaniem X. Obecnie w kilku językach, w tym polskim, ich nazwę zmieniono na "promieniowanie rentgenowskie", jednak w większość krajów nadal powszechna jest nazwa Promienie X.
Zdjęcie, które widać poniżej, jest jednym z pierwszych (a może w ogóle pierwszym?), wykonanym z użyciem tych właśnie promieni. Dziś nikomu chyba nie trzeba tłumaczyć, jak rewolucyjny był wynalazek niemieckiego fizyka z punktu widzenia zwykłego człowieka. Diagnostyka medyczna dzięki wynalazkowi Roentgena wykonała milowy krok naprzód, te same promienie prześwietlają też bagaże na lotnisku. Ponadto Promienie X stosuje się w bardzo wielu działach nauki, np. w fizyce jądrowej.
Zdjęcie ukazuje dłoń Rudolfa Kollikera, wybitnego szwajcarskiego biologa, którą prześwietlił Roentgen podczas zjazdu Stowarzyszenia Fizyków i Medyków w Würzburgu 23 stycznia 1896 roku.

y6rmjuC.jpg


Charles O'Rear

To zdjęcie zna chyba każdy użytkownik komputera na świecie, równocześnie nikt nie myśli o nim jako o fotografii...

Fotografię wykonał amerykański fotograf, Charles O'Rear, który przez ćwierć wieku pracował dla magazynu National Geographic, ma na swoim koncie wiele wydanych albumów oraz dziesiątki kampanii reklamowych. O'Rear fotografuje pejzaż, przyrodę, tworzy też dokumenty o winiarniach, procesach tworzenia wina, o miejscach i ludziach związanych z powstawaniem wina.
Zdjęcie "Bliss", które od fotografa kupiła swego czasu firma Microsoft, powstało w Napa Valley, którą O'Rear fotografował, bo i tam istnieją znane winnice. Jak to jednak często bywa – zdjęciem zainteresował się klient, dla którego winnice nie miały znaczenia. Firma Microsoft, producent systemu operacyjnego Windows kupiła od fotografa zdjęcie i najpierw wykorzystała je w kampanii reklamowej, a później umieściła jako podstawową tapetę, ustawianą zawsze przy instalowaniu na nowo systemu Windows.
Zdjęcie jest więc niezwykle rozpoznawalne, ale chyba gdyby wśród użytkowników tego systemu przeprowadzić ankietę, większość zapewne w ogóle nie pomyślałaby o nim jako o fotografii...

0GYcqYh.jpg


Poza tematem postu dołączyłam niezwykle poruszające zdjęcie ,martwej zebry, w której oku fotograf zarejestrował odbicie myśliwych, zwraca szczególną uwagę na rzeszę uzbrojonych w noktowizory, lunety, sztucery i wyposażonych w śmigłowce ludzi, którzy w poszukiwaniu adrenaliny oraz pamiątkowych zdjęć ze swoją ofiarą wyruszają do Afryki na łowy, bezpowrotnie niszcząc otaczający nas świat.

Myśliwi w oczach martwej zebry

Frans Lanting to jeden z najlepszych fotografów dzikiej przyrody naszych czasów. Jego fotografie zostały opublikowane w książkach, czasopismach i wystawach na całym świecie.

Od ponad dwóch dekad dokumentuje przyrodę oraz nasze relacje z naturą od Amazonii po Antarktydę. Jego niezwykle zdjęcia niejednokrotnie przyczyniły się do walki o zachowania naturalnych ekosystemów, pomogły działaniom na rzecz ochrony zagrożonych gatunków.
"Frans Lanting ma umysł naukowca, serce myśliwego, a oczy poety." - powiedział Thomas Kennedy, były dyrektor National Geographic.

pGEFFSF.jpg



Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!
 
A

Anonymous

Bardzo zacna inicjatywa grupy patriotów w Breslau :hippie Spotkanie na UW z prof.Baumanem-członkiem zbrodniczej organizacji KBW i kapusiem Informacji Wojskowej ps."Semjon".



BTW.Dodaję w wiadomościach mniej śmiesznych...po publiczne spotkania na uczelniach Polskich z takimi kreaturami to grzech śmiertelny :papież
Żal tylko ogłupiałego bydła które celebruje żydków którzy brali czynny udział w niszczeniu naszej ojczyzny...
 

fiodor99

Bardzo aktywny
Zasłużony
Dołączył
24 Listopad 2011
Posty
870
Reakcje/Polubienia
86
Miasto
25° 47' N 80° 13' W
aż przykro patrzeć na zachowanie studentów (pełna sala) i oni mają być przyszłością narodu :lanie powinni lepiej dobierać sobie gości, wstyd :(
 
Status
Zamknięty.
Do góry