Ἄρης

Bardzo aktywny
Zasłużony
Dołączył
27 Styczeń 2013
Posty
2406
Reakcje/Polubienia
2861
1669576467_0yd5el_600.jpg
 

pstrykoff

Bardzo aktywny
Dołączył
5 Maj 2015
Posty
676
Reakcje/Polubienia
879
Jak Jerzy S. współpracował z potrąconym motocyklistą. :sarkazm:sarkazm:sarkazm Współpracował aż 2 razy a za trzecim (na buspasie) chciał współpracować nawet na poziomie kontaktu trzeciego stopnia. A wg zeznań świadków Jerzy S. chciał współpracować też z policją dając policji możliwość zaoszczędzenia pracy z alkomatem. :sarkazm:sarkazm:sarkazm:mad: Co na to prokuratura i te od d..py jej tezy. :mad:



Jak Jerzy S. współpracował z potrąconym motocyklistą. :sarkazm:sarkazm:sarkazm Współpracował aż 2 razy a za trzecim (na buspasie) chciał współpracować nawet na poziomie kontaktu trzeciego stopnia. A wg zeznań świadków Jerzy S. chciał współpracować też z policją dając policji możliwość zaoszczędzenia pracy z alkomatem. :sarkazm:sarkazm:sarkazm:mad: Co na to prokuratura i te od d..py jej tezy. :mad:


Dodam tylko, że wg poszkodowanego Sławomira Guzgana:
"Nie widać (jak Pan Jerzy S. współpracował z policją) bo Prokuratura przekazała nielegalnie obcięte nagranie do Faktu od dołu i po bokach ;) na którym nie widać wiele kluczowych rzeczy, ja bym poczekam na oryginalną wersję nagrania która pewnie za niedługo trafi do internetu ;) wtedy dopiero zobaczysz co ukrywają przed opinią publiczną ;) i jak wycieli ścieżkę dźwiękowa na potrzeby obrony Pana Sztura ;)"
 

bene

Bardzo aktywny
Zasłużony
Dołączył
28 Grudnia 2015
Posty
2096
Reakcje/Polubienia
2552
Pijak wtoczył się do kościoła, usiadł w konfesjonale i nic nie mówi. Ksiądz czeka i czeka. Zakaszlał, żeby zwrócić uwagę pijanego, ale facet wciąż milczy. Ksiądz puka więc trzy razy, żeby zachęcić go do mówienia. Pijak wreszcie się odzywa:
- Nie pukaj, i tak nie ma papieru.


Kowalskiemu umarła żona. Kilka dni po pogrzebie przyszedł na grób, siadł na ławeczce i wspomina żonę:
- Duszko ty moja, gdybyś ty nie umarła to bym cię na rękach nosił, gotował bym, sprzątał, futro bym ci kupił...
W tym momencie poruszyła się ziemia, bo właśnie kopal kret
- Leż spokojnie duszko, na żartach się nie znasz?!
 

bene

Bardzo aktywny
Zasłużony
Dołączył
28 Grudnia 2015
Posty
2096
Reakcje/Polubienia
2552
"Lecący balonem mężczyzna uświadomił sobie nagle, że się zgubił. Zmniejszył wysokość lotu i zobaczył w dole kobietę. Opuścił się jeszcze niżej i krzyknął do niej:
- Przepraszam, czy może mi pani pomóc? Obiecałem przyjacielowi, że dolecę do niego w ciągu godziny, ale sam już nie wiem gdzie jestem....
Kobieta odpowiedziała:
- Jest Pan w balonie napełnionym gorącym powietrzem, unoszącym się około 10 metrów nad ziemią. Znajduje się Pan między 40 a 41 stopniem północnej szerokości geograficznej oraz między 59 a 60 stopniem długości zachodniej...
- Pani jest inżynierem ? - spytał mężczyzna z balonu.
- Tak - odpowiedziała kobieta - a skąd pan wie ?
- No cóż - rzekł baloniarz - wszystko to, co pani powiedziała, jest z merytorycznego i fachowego punktu widzenia prawdziwe, ale ja w dalszym ciągu nie mam bladego pojęcia co zrobić z tymi wszystkimi informacjami, a fakty są takie, że się zgubiłem. Szczerze mówiąc, w ogóle pani mi nie pomogła, a tak zasadniczo, to nawet przez panią jestem jeszcze bardziej spóźniony.
- A pan jest na pewno wysoko postawionym politykiem?! - odparowała kobieta.
- Niesamowite!!! Faktycznie jestem politykiem.... - odpowiedział mężczyzna
- Skąd pani wiedziała ?
- No cóż... Nie wie pan, gdzie pan jest, nie wie pan, dokąd zmierza, złożył pan obietnicę, której nie jest pan w stanie dotrzymać, oczekuje pan od ludzi, którzy znajdują się niżej, że rozwiążą za pana pańskie problemy.
Poza tym fakty są takie, że jest pan nadal dokładnie w tej samej sytuacji, do której pan doprowadził, ale uważa pan, że to moja wina..."
 
Do góry