


.
Nic gorszego już mnie nie może spotkać. :ireful
. Pamiętać tylko należy, że z depresją jest jak ze swobodnym nurkowaniem w filmie „Wielki błękit” Luca Bessona.
Trzeba wiedzieć, kiedy się wynurzyć z głębi na powierzchnię. Niektórzy o tym zapominają albo i nie… są świadomi swego wyboru tak jak to było w przypadku wokalisty Iana Curtisa z Joy Division.
Zespół tworzyli czterej muzycy: Ian Kevin Curtis, Peter Hook, Stephen Morris i Bernard (Barney) Sumner. Pierwotnie grupa nazywała się Warsaw i grała muzykę punkową.Deborah Curtis... napisał:„To nie było piękne miasto, rewolucja przemysłowa odcisnęła swoje klaustrofobiczne piętno na każdym skrawku ziemi – ulice identycznych domów i fabryki. W tak gęstej atmosferze tylko punk mógł przedrzeć się przez nieprzeniknione mury ludzkiej świadomości. I to właśnie Joy Division potrafił tego dokonać – koncerty nabrzmiałe emocjami, których niejeden dziś nie mógłby znieść patrząc zwłaszcza na chłam jaki pokazują nam gwiazdy pop.”
Nazwa pochodziła od tytułu jednego z utworów Davida Bowiego z płyty „Low” Wkrótce okazało się, że w Londynie gra kapela o podobnej nazwie – Warsaw Pakt. Wokalista Ian Curtis, interesujący się historią i filozofią, wybrał nową nazwę – Joy Division, która została wzięta z powieści Yehiel De-Nur „Dom Lalek”. W języku polskim Joy Division oznacza dosłownie „dywizja rozkoszy”, „dywizja uciech”, „dywizja radości” - to nic innego jak obozowy burdel.Tym mianem określano wyselekcjonowaną grupę więźniarek niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau, które były zmuszane do prostytuowania się z hitlerowskimi oficerami. Pomysł z nazwą nie był zbyt rozsądny i dlatego później muzycy Joy Division niesłusznie byli oskarżani o nazizm. :nea
Coraz większą rolę zaczęły także odgrywać w muzyce zespołu instrumenty klawiszowe Sumnera.
Ukoronowaniem tego wszystkiego był charyzmatyczny wokal Iana Curtisa, genialnego poety, walczącego z nasilającą się epilepsją.
Ostatecznie Joy Division został zaszufladkowany do post punka i nowej fali. Zespół wydał dwie płyty studyjne: „Unknown Pleasures” - 1979 i „Closer” - 1980. Druga płyta była ewidentnie rozpaczliwym wołaniem Iana o pomoc oraz jednoczesnym pragnieniem jak najszybszej śmierci.Deborah Curtis... napisał:... surowe riffy gitarowe przeplatają się z szybką perkusją i depresyjnymi syntezatorami, tłem dla sylwetki wokalisty – mężczyzny wykonującego dziwne pląsające ruchy, śpiewającego zachrypniętym, elektryzującym głosem.
To płyta bardzo ponura, pozbawiona wszelkiej nadziei. Wcześniejsze nagrania, nawet te najbardziej mroczne, wydają się brzmieć niewinnie w porównaniu z nowymi kompozycjami.
i rodzące się uczucie do poznanej na koncercie w Brukseli Annik Honore. :zakochany Jak się później okazało, był to najsłynniejszy utwór w dziejach zespołu i zarazem jego jedyny przebój. W nocy 18 maja 1980 roku Ian Curtis popełnił samobójstwo we własnym domu, wieszając się na sznurze od suszarki. :nie wolno :nie Wcześniej obejrzał film Wernera Herzoga „Stroszek” i wysłuchał „The Idiot” Iggy Popa. Miał 23 lata.Deborah Curtis... napisał:„Muzyka Joy Division jest fizyczna i zmysłowa, to muzyka o nie kontrolowanych emocjach, impulsach, uprzedzeniach, lękach. Zespół obrócił to, czego nie można wyartykułować i co jest niejasne, w konkretne, męczące wyrażenie najbardziej zdegenerowanych, najgłębszych pragnień… Joy Division was rozszarpie. Ciągle jeszcze”.
19 maja 1980 roku muzycy mieli wylecieć do Stanów Zjednoczonych na tournée. Album „Closer” miał się ukazać w maju, ale ostatecznie trafił do sklepów w lipcu 1980 roku. Dzisiaj - 20 lipca 2013 - jest sklasyfikowany na 157 miejscu listy 500 albumów wszech czasów magazynu „Rolling Stone”.Deborah Curtis... napisał:„… epileptyk doprowadzony do bram śmierci, które otworzył z radością. Nie prosił o okruchy ze stołu bogów on je dostał, ale nie był nimi zadowolony. Wysoką cenę trzeba za to zapłacić – życie jest takim cierpieniem, że pragnie się tylko śmierci”.Peter Saville... napisał:Curtis był bardzo bliski temu o czym śpiewał, chyba najbardziej spośród wszystkich członków zespołu. Jeśli ktoś zapytałby mnie, dlaczego zabił się, odpowiedziałbym, iż stało sie tak, ponieważ gdy śpiewał „Love Will Tear Us Apart” rozumiał to najlepiej...
Okładka płyty przedstawia grobowiec rodziny Appiani, który mieści się na Cimitero monumentale di Staglieno w Genui we Włoszech.
:eyes



Popełniłem wielki błąd
Dzisiejszej nocy z Tobą
W sposób jaki nasze wnętrza płonęły
Niczym ćmy lecące ku światłu
Gdy słońce zaczyna zachodzić nie mogę odnaleźć mojej drogi z powrotem
Idąc, z oczami w ogniu, nigdy nie odnalazłem zemsty
Nigdy nie poczujemy, że coś jest nie tak
Tragedia nie jest tylko naszym własnym smutnym kawałkiem
Znam te gry w które gramy
Daj nam sposób
Sposób, dzięki któremu zobaczymy czy wciąż żyjemy
Gdy słońce zaczęło zachodzić nie mogłem odnaleźć mojej drogi z powrotem
Idąc, z oczami w ogniu, nigdy nie odnalazłem zemsty
Nigdy nie poczujemy, że coś jest nie tak
Tragedia nie jest tylko naszym własnym smutnym kawałkiem
Ściany, które zbudowaliśmy i mosty, które spaliliśmy
Im głębsza dziura, tym głębiej odczuwamy krzywdy
Czas zawsze jest tuż za nami
Jak jagnię pod ostrzałem
Na zawsze będę się tego trzymał
To nigdy nie jest wystarczająco długie
