czy ktoś wie jakie było źródło informacji Sikorskiego o katastrofie, skoro nie był nim ambasador znajdujący się na miejscu katastrofy?
Jestem jak Pudzian, jak Superman. Zawsze cię uniosę – mówi Zbigniew Płocki do sparaliżowanego syna. Ale nie ma już siły. Opiekuje się też ciężko chorą żoną i chodzi do pracy. Bo inaczej nie utrzyma rodziny. Napisał nawet do premiera. Znikąd pomocy.
W Polsce nie ma jednolitych zasad, opiekun opiekunowi nierówny. Ten, kto zajmuje się niepełnosprawnym dzieckiem, dostaje 620 zł świadczenia pielęgnacyjnego, w ubiegłym roku dodano mu jeszcze 200 zł comiesięcznej nadzwyczajnej pomocy i zapowiedziano, że kiedyś może ta suma wzrośnie do 1600 złotych.
Tym, którzy opiekują się niepełnosprawnym dorosłym, pomoc zabrano. W połowie ubiegłego roku weszły w życie tak zaporowe przepisy, że bez pieniędzy i ubezpieczenia zostało nagle około 100 tys. opiekunów. Trzy miesiące temu Trybunał Konstytucyjny uznał, że pozbawienie ich świadczeń było niekonstytucyjne. Ministerstwo Pracy musiało przygotować projekt ustawy przywracającej opiekunom wsparcie, ale trwają dopiero konsultacje międzyresortowe, nie ma pewności, kiedy ustawa przejdzie i w jakim kształcie.
Więcej:
Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!
Wydarzenia związane z hołdem pruskim zlikwidowały państwo krzyżackie, czyniąc jego spadkobiercę, świeckie państwo pruskie, krajem zależnym od Polski.
29 października 1611r. na Zamku Królewskim w Warszawie miał miejsce Hołd Ruski, największy triumf w historii Polski. Odpowiadając na agresję Rosjan sprzymierzających się przeciwko Polsce ze Szwedami hetman wielki koronny Stanisław Żółkiewski w Bitwie pod Kłuszynem rozbił liczniejszą armię rosyjska (4.VII.1610r.), zdobył Moskwę i wziął do niewoli cara Rosji Wasyla IV Szujskiego.
Rok później – wraz z głównodowodzącym armii wielkim kniaziem Dymitrem i następcą tronu wielkim kniaziem Iwanem car Wasyl IV Szujski ukorzył się przed polskim królem, Zygmuntem III Wazą. Cała trójka złożyła też przysięgę, że nigdy więcej Rosja nie napadnie na Polskę.
Bitwa Warszawska - decydująca bitwa wojny polsko-bolszewickiej, zadecydowała o zachowaniu niepodległości przez Polskę i przekreśliła plany rozprzestrzenienia rewolucji na Europę Zachodnią. Zdaniem Edgara D'Abernon była to 18. z przełomowych bitew w historii świata.
viper218 napisał:Oj Kliczko, Kliczko...![]()
Z tego co widziałem (szczególnie po Rzezi) notowania Kliczki na Majdanie stały cieniutko.Zdecydowanie więcej gwizdów niż owacji.No ale jak się siada do stołu z takimi ugodowcami jak Radek to nie dziwotaAreopagita napisał:Majdan nam tu robiviper218 napisał:Oj Kliczko, Kliczko...![]()
![]()
Ukraina to państwo upadłe. Powinniśmy się bać
- Wydarzenia w Kijowie doprowadziły do rozpadu Ukrainy. Państwo kompletnie nie funkcjonuje. Mamy do czynienia z państwem upadłym – mówił w "Kontrwywiadzie" RMF FM Mateusz Piskorski, były poseł Samoobrony, który był jednym z obserwatorów referendum na Krymie. Jak przekonywał, mieszkańcy półwyspu boją się banderowców. – My też powinniśmy się bać – stwierdził.
Mateusz Piskorski to były poseł, a obecnie I wiceprzewodniczący Rady Krajowej Samoobrony. Rosyjska agencja ITAR-TASS podała kilka dni temu, że jest przedstawicielem polskiego parlamentu, który legitymizuje referendum na Krymie. Co na to sam zainteresowany?
- Misję zorganizowała organizacja pozarządowa z Brukseli finansowana przez fundacje działające na terenie Unii Europejskiej. Zaproponowano mi wyjazd z uwagi na znajomość języka niemieckiego, angielskiego i rosyjskiego. To była czysto techniczna funkcja - tłumaczył.
Jak wyjaśnił, przedstawianie go jako przedstawiciela polskiego parlamentu, jest błędne. - Już wystosowałem w tej sprawie sprostowanie do dwóch rosyjskich agencji. To jest ich błąd, nie mój - powiedział.
Pytany o sytuację na Ukrainie Piskorski przekonywał, że to państwo "zupełnie nie funkcjonuje". - To państwo upadłe. Po tym jak Zachód, w tym Polska, wsparły na Ukrainie zwolenników Bandery, w kraju zapanował chaos. Putin wyciągnął tylko korzyści z puszki Pandory, którą otworzył Zachód - powiedział.
- Referendum było zgodne z prawem Republiki Krym. Nie było drastycznych naruszeń standardów. Nie widziałem swastyk malowanych na domach tatarów krymskich. Lufy czołgów i karabinów rosyjskich w dzień referendum nie były widoczne - ocenił Piskorski. Jak dodał, mieszkańcy Krymu od dawna mieli prorosyjskie poglądy, a teraz boją się banderowców. - My też powinniśmy się bać - zaznaczył.
Mateusz Piskorski jest polskim politykiem i byłym posłem. W 2005 roku z listy Samoobrony uzyskał mandat poselski na Sejm V kadencji z okręgu szczecińskiego. Uzyskał wynik 5610 głosów. W styczniu 2007 r. został rzecznikiem prasowym partii. W kolejnych wyborach (2007 r.) uzyskał 2808 głosów i nie wszedł do Sejmu.
Zasiadał również we władzach partii Andrzeja Leppera.
Kto po Krymie? Estonia na celowniku. Moskwa "zaniepokojona" sytuacją Rosjan w Estonii. Przy granicy ćwiczy już wojsko
Historyczna niesprawiedliwość została naprawiona - mówił o aneksji Krymu ambasador Rosji przy ONZ Witalij Czurkin. Jednocześnie zaznaczył, że jego kraj jest "zaniepokojony" traktowaniem Rosjan w Estonii. W tym samym czasie USA zadeklarowało, że nie będzie aktywne militarnie na Ukrainie.
Ambasador Rosji przy ONZ, gdy mówił o aneksji Krymu, twierdził, że oto dokonała się dziejowa sprawiedliwość. - To historyczne wydarzenie: ponowne zjednoczenie Rosji i Krymu, na które nasz naród czekał 60 lat - mówił. Podczas tego samego posiedzenia rzucił słowa, które zmroziły Estończyków - że Rosja jest "zaniepokojona" sytuacją Rosjan w Estonii. Przypomnijmy, że podobne "zaniepokojenie losem Rosjan" było pretekstem do zajęcia Krymu. Czurkin nie sprecyzował jednak, co dokładnie budzi w rosyjskiej władzy wątpliwości.
Jego wypowiedź zbiegła się w czasie ze słowami sekretarza generalnego NATO Andersa Rasmussena, który z kolei przed Rosją wciąż ostrzega. - Rosyjskie działania na Ukrainie są największym zagrożeniem dla bezpieczeństwa europejskiego od czasów zimnej wojny - stwierdził Rasmussen. Zaznaczył przy tym, że "boi się wyjścia Rosji poza Krym".
Jednocześnie Barack Obama zadeklarował, że USA nie zaangażują się militarnie w sytuację na Ukrainie. - istnieje lepsza droga, ale sądzę, że nawet Ukraińcy przyznają, iż wojskowe angażowanie się wobec Rosji byłoby dla nas nieodpowiednie i nie byłoby także dobre dla Ukrainy - mówił prezydent Stanów Zjednoczonych.
Tymczasem sytuacja na Ukrainie nie uległa poprawie, choć i nie pogorszyła się. Rosjanie wciąż prawdopodobnie trzymają zakładników porwanych przez prorosyjską samoobronę Krymu. Wczoraj prezydent Ukrainy wydał Rosji ultimatum, by do godziny 21.00 uwolniła ludzi, bo w innym wypadku Ukraińcy będą zmuszeni podjąć "odpowiednie kroki", ale do tej pory problem nie został rozwiązany. Ukraina nie podjęła jednak żadnych drastycznych środków działania.
"Lider partii Dmytro Jarosz, który będzie startować w wyborach prezydenckich, nie wyszedł do dziennikarzy. Inni członkowie partii oznajmili, że Prawy Sektor będzie brać udział we wszystkich wyborach na Ukrainie – prezydenckich, parlamentarnych, a także szczebla lokalnego" – podała telewizja.
Przedstawiciele Prawego Sektora nie odpowiedzieli na pytanie, kto będzie finansować kampanię prezydencką Jarosza. Zapewnili tylko, że proces ten będzie przebiegać maksymalnie przejrzyście.
12 marca Sąd Rejonowy w Moskwie wydał zaocznie nakaz aresztowania Jarosza. O zastosowanie wobec niego takiego środka zapobiegawczego wystąpił Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej, który wszczął przeciwko niemu śledztwo, oskarżając go o publiczne nawoływanie sił antyrosyjskich do ekstremistycznych akcji i terroru na terytorium Rosji. Wcześniej Komitet Śledczy FR wysłał międzynarodowy list gończy za przywódcą Prawego Sektora.
Prawy Sektor był bardzo aktywny podczas protestów na kijowskim Majdanie Niepodległości.